Nieudany początek sezonu przekreśla mistrzowskie szanse Nets?

6
fot. Joshua C. Cruey / Newspix.pl

Brooklyn Nets przystępowali do tego sezonu z jednym celem – chcą walczyć o tytuł. Zwycięstwo z Miami Heat w meczu otwarcia rozgrywek w Barclays Center, miało być pierwszym sygnałem, że są w stanie zagrozić obrońcom tytułu. Ale teraz już nikt nie pamięta tamtej wygranej. Wczoraj przegrali po raz piąty z rzędu i z bilansem 3-10 są trzecią najgorszą drużyną ligi, a ich kibice zaczynają buczeniem wyrażać swoje niezadowolenie. Na pewno nie tak wyobrażał to sobie Mikhail Prokhorov robiąc trade z Boston Celtics i decydując się na wydanie blisko $190 milionów w tym sezonie na swoją drużynę.

Start mają fatalny, zwłaszcza biorąc pod uwagę te ogromne oczekiwania. Oczywiście to dopiero początek i jest jeszcze za wcześnie żeby panikować. Tym bardziej, że póki co mają sporo problemów z kontuzjami, a są drużyną, która w wakacje bardzo się zmieniła i zawodnicy muszą nauczyć się ze sobą współpracować. Nie mówiąc już o debiutującym coachu, który nadal uczy się swojego nowego fachu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. Robiąc drużynę która ma graczy w wieku np. 32,36,37,31,32,33,36 etc i sporo sezonów w nogach, musisz mieć albo skład medyczny z PHX albo liczyć na cud.

    Na papierze wyglądało to pięknie, choć z lekkim zgrzytem (kontrakt Kirilenko…). W praktyce chce się powiedzieć, że wyszło jak zawsze.

    0