
Dwight Howard po ostatnich słabszych występach, w których był właściwie niewidoczny w ofensywie, tym razem rozegrał swój najlepszy mecz sezonu. W wakacje odrzucił propozycję Marka Cubana, nie chciał grać w Dallas, ale świetnie czuł się na parkiecie American Airlines Center, dominował pod koszem, a Rockets szybko uzyskali pewne prowadzenie.
To była prawdziwa strzelanina po obu stronach parkietu. Rockets rzucili już 18 punktów w pierwsze 4 minuty, a po trzech kwartach mieli na swoim koncie 103 ze skutecznością 64.9% z gry. Mavs też przez pierwsze 36 minut trafili ponad połowę swoich rzutów, ale nie byli w stanie dorównać ekipie gości. Howard do tego momentu był perfekcyjny wykorzystując wszystkie swoje 11 rzutów z gry, Chandler Parsons miał 4 celne trójki i aż 11 asyst, a Rockets pewnie kroczyli w stronę efektywnego zwycięstwa. Na czwartą kwartę wychodzili z przewagą 14 punktów, utrzymując prowadzenie od pierwszych minut.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Bucks psują zawodników?
Co za 4ta kwarta…. Dżizas k***a ja p*******