W czerwcowym drafcie Michael Carter-Williams został wybrany z 11 numerem, ale po pierwszym tygodniu bardziej wygląda jak numer 1. I jak teraz sam przyznaje, chce udowodnić wszystkim, że zasługiwał na jedynkę. Na razie udaje mu się to bardzo dobrze, zdominował pierwsze dni sezonu i to nie tyko w kategorii debiutantów. Niesamowite 22-12-7-9 przeciwko Heat, 26-10 w starciu z Derrickiem Rose’m i trzy zaskakujące zwycięstwa Sixers, To zapewniło mu tytuł zawodnika tygodnia i jest pierwszym debiutantem, który został w ten sposób wyróżniony na starcie sezonu od czasu Shaquille’a O’Neala.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.