Brooklyn Nets rozegrali wczoraj pierwszy mecz na własnym parkiecie i na otwarcie zmierzyli się z obrońcami tytułu. Poprzedni raz pokonali Miami Heat w 2009 roku i nawet w zeszłym sezonie, kiedy byli już dużo silniejsi, trudno ich pojedynki było nazwać jakąkolwiek rywalizacją – oglądaliśmy trzy blowouty. Ale w offseason sporo się zmieniło, przede wszystkim pojawiła się trójka z Bostonu, która już od dawna toczy boje z Heat i razem z nimi na Brooklyn przeniosła się też rywalizacja z obrońcami tytułu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Heat nie wyjdą już na plus w tym sezonie i nie wejdą do PO. Mój typ: 9. miejsce, bilans 40-42.
A Granger zgarnie ROY.
Będzie walczył z Odenem o to trofeum
I tylko szkoda, że to nie Celtics :/
A to wszystko za jedyne 90 baniek podatku
Z kolei to co zrobili C’s w ostatniej q z Bucks, woła o pomstę do nieba. W defensywie a w szczególności w ofensywie gryzła mnie jakość gry i miałem dysonans widząc, biało-zielone trykoty w tak fatalnej formie. Przegrać wygrany mecz. C’s szybko zrobili tango down.
Nets odnalezli zaginione ogniwo- mistrzowska mentalnosc i charakterlnych liderow?
Hej hej tu en bi ej
Czy tylko dla mnie LeBron wygląda jakby momentami grał na pół-gwizdka bez tej energii co zwykle? Slow start…
Lebron juz jest weteranem mentalnie, na 100% to będzie grał w playoffach.
W tym sezonie Indiana czy Chicago to będą teamy do wyszalenia się w regular season.
Lebron faktycznie się jeszcze nie spina, ale jeśli poczyta gazety, to na następny mecz z nets będzie hot