Utah Jazz w wakacje pozwolili odejść swoim dwóm najlepszym zawodnikom, Alowi Jeffersonowi i Paulowi Millsapowi, robiąc w ten sposób miejsce dla młodych podkoszowych. Derrick Favors i Enes Kanter w dwóch kolejnych draftach zostali wybrani z bardzo wysokim trzecim numerem, ale dotychczas pełnili rolę rezerwowych i w zeszłym sezonie łącznie wystąpili w pierwszej piątce tylko 10 razy. Nie mogli liczyć na tyle minut ile przeważnie dostają zawodnicy z Top3 draftu, którzy w większości przypadków już od samego początku są ustawiani w roli gwiazdy drużyny. Favors i Kanter musieli poczekać na swój czas i teraz on wreszcie nadszedł. W tym sezonie zostaną starterami, będą dużo czasu spędzać na parkiecie i mają potwierdzić swój ogromny potencjał.
W Salt Lake City pozostawili na przyszłość i decydując się na taki krok było wręcz pewne, że w tym offseason będą chcieli zrobić jeszcze jedną rzecz – podpisać przedłużenie debiutanckich kontraktów, czyli zapewnić sobie, że ich młodzi zawodnicy będą grać w barwach Jazz jeszcze przez następne lata. Ta opcja w tym roku dotyczy zawodników z draftu 2010, czyli Favorsa i Gordona Haywarda.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
