Flesz: Gamewinnery Hardaway’a i Millsa, Davis jak MVP, Melo na trójce, 9 asyst Oladipo

0
fot. AP Photo, Don Ryan

To tylko preseason, ale DeMar DeRozan pokazywał to już w poprzednim sezonie i teraz imponował już w drugim meczu z rzędu tym w jaki sposób przechodził z mid-range do lewego post-up. Tam korzystał z niezłego footworku, piwotów i ruchów typu up-and-under, aby zdobywać punkty przy obręczy, albo wymuszać faule, gdy grał do linii końcowej. To część gry DeRozana, która ewidentnie się rozwija. W sezonie 2012/13 gra post-up stanowiła aż 11% jego posiadań, trafiał 39% rzutów, wymuszał b.dobre 11% fauli i grał tam na efektywności 0.85 PPP (66 m. w NBA)

W środę trafił 6 z 7 rzutów, 5 z 6 z linii i zdobył 17 punktów dla Toronto Raptors, którzy u siebie przegrali z Minnesotą Timberwolves 89:101.

Ricky Rubio słał jednak doskonałe podania kozłem do pomalowanego, Kevin Love i Nikola Peković fizycznie podominowali troszkę, a głębia ławki Raptors – dalej za Rossem i Psycho T – znów była podejrzana.

Love trafił tylko 1 z 6 rzutów spoza paint, ale 7/8 z linii na 20 punktów i 9 zbiórek. Peković miał 12 punktów i 8 zbiórek, a Rubio trafił jedną trójkę – 9 punktów, 7 asyst i 4 zbiórki.

Steve Novak trafił 3 z 5 trójek dla Raptors, ale reszta tylko 3 z 17. Kto będzie rzucał za trzy dla tych Raps? Pierwsza piątka była 1/5.

Jonas Valanciunas trafił dwa razy z półdystansu, ale Raptors są zdecydowanie lepsi bliżej obręczy:

* New York Knicks rozpoczęli w środę preseason i do pierwszego meczu Bockers w sezonie regularnym próbowali będziemy poznać odpowiedzi na dwa pytania dotyczące ich lineupu:

1) kto będzie zaczynał w piątce obok Feltona,

2) na jakiej pozycji zaczynał będzie mecze Carmelo Anthony.

W ogłoszonej przed meczem piątce znaleźli się Felton-Shumpert-Anthony-Bargnani-Chandler. Mike Woodson ostatecznie zostawił jednak Imana Shumperta na ławce i mecz rozpoczął Pablo Prigioni – i swoją drogą już w trzech pierwszych minutach wymusił stratę Boston Celtics przy wznowieniu zza linii końcowej, a za moment jeszcze jedną stratę Avery’ego Bradley’a.

Ustawienie z Bargnanim wprawiło Knicks w mały dyskomfort na początku meczu, ale dopóki Anthony co nie rzuci piłki, a ta zaczyna płonąć, wpada do kosza i spala siatkę – wszystko jest w porządku. Potem Nowy Jork w tej wyjściowej rotacji używał przeróżnych zagrywek dla cutterów bez piłki, wyjść po zasłonach i dopóki na parkiet nie weszli rezerwowi wszystko wyglądało bardzo solidnie. W drugiej połowie Knicks prowadzili już +23.

W jednej z akcji Bargnani miał nawet asystę dogrywając piłkę Melo do jego wyjścia zza pindown screen przy lewym bloku. Melo trafił trzy pierwsze rzuty, sześć kolejnych spudłował i miał 7 punktów i 4 asysty w 22 minuty. Bargnani rzucił 12 punktów w 19 minut (6/6 z linii). Melo był +10, Bargnani +7.

Knicks grali bez Kenyona Martina i Amar’e, więc Anthony wrócił na PF, gdy Bargnani poszedł na ławkę. Na czwórce grał też debiutujący Metta World Peace, w solidnej formie fizycznej, jak zwykle lepiej rzucający z kozła niż w sytuacjach catch-and-shoot – 5/9 z gry, 13 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty.

Anthony i Bargnani poszli w 0/5 za 3, ale pozostali trafili 9 z 16.

Shumpert – jakby chciał coś udowodnić – był en fuego na 3/3 z dystansu, 7/7 z gry i 18 punktów w 25 minut. A jako spot-up shooter bardzo dobrze wypadły też chude nóżki Tima Hardaway’a Jr – 3/5 za 3, 16 punktów i to co stało się game-winnerem:

Knicks wygrali w Providence z Celtics 103:102.

Brad Stevens ewidentnie testuje jeszcze lineupy i tym razem wprowadził Jeffa Greena z Krisem Humphriesem z ławki rezerwowych. W minutach granych przez koniec ławki rookie Chris Babb trafił 4 z 6 trójek w 8 minut, a center Vitor Faverani, który już ma gwarantowany kontrakt, rzucił 11 punktów (trafił za 3) i miał 6 zbiórek w 20 minut dla Bostonu.

Faverani chudnie z każdą minutą na boisku. Jest wolny, ale rozumny. Czasem biega:

Sprawdźcie Nowojorskie Impresje, tam dziś więcej o debiucie Knicks.

* League Pass nie miał tego meczu, niestety, bo New Orleans Pelicans grali z Orlando Magic. Pelicans wygrali 99:95 i są 3-0, a Anthony Davis póki co jest jak MVP tego preseason: 9/20 z gry, 11/11 z linii, 29 punktów, 9 zbiórek, 4 bloki, 2 przechwyty w 31 minut.

Magic wyszli piątką Nelson-Afflalo-Harkless-Kyle O’Quinn-Vucevic. Victor Oladipo wszedł z ławki i w 25 minut rzucił 10 punktów (spudłował wszystkie 3 trójki), miał 9 asyst, 5 zbiórek, 4 przechwyty (pooonoć trzy na Jrue Holiday’u, i to nie żart) i +22. Tobias Harris, też z ławki, trafił 2 z 3 trójek, miał 17 punktów, 9 zbiórek i 2 asysty.

* Team Dave’a Joergera trafił tylko 2 z 20 trójek, Mike Miller 0/6 (och, to preseason) i rezerwowi Memphis Grizzlies, prowadzeni przez znów imponującego przerzutami do rogów Nicka Calathesa przegrali w końcówce 90:95 z Dallas Mavericks.

W Mavs 10 minut zagrał rookie Ricky Ledo, który w sezonie 2012/13 miał grać we wspomnianym wyżej Providence, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Chudy Ledo podpisał aż czteroletni kontrakt (gwarantowany tylko w 13/14) i to cichy faworyt Marka Cubana. Widziałem go pierwszy raz, pokazał bardzo fajną szybkość na piłce i przyspieszenie w obrębie linii za trzy. Nie obyło się bez błędów, ale talent atletyczny jest ewidentny: 10 minut, 2/7 z gry, 4 punkty, 2 zbiórki, 1 asysta. Jest tylko bardzo chudy. W 800 na League Pass go nie widać (bywa tak szybki! oczywiście).

Samuel Dalembert zagrał lepiej niż w pierwszym meczu, po którym krytykował go Rick Carlisle: 11 punktów, 7 zbiórek i 2 bloki w 21 minut. Dirk Nowitzki trafił obie trójki, 7/10 z gry na 20 punktów. Miał też 6 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki. Gal Mekel ma już 9 strat w dwóch meczach jako pierwszy playmaker Mavericks.

Dla Grizzlies 17 punktów, 10 zbiórek i aż 5 asyst miał rezerwowy skrzydłowy Jon Leuer. Calathes miał 11 punktów z 6 rzutów, 5 zbiórek, 3 asysty, 2 przechwyty i 2 straty, a Ed Davis w piątce zamiast Marca Gasola double-double 10 punktów i 10 zbiórek.

* Ettore Messina i jego CSKA Moskwa grali drugi mecz w USA i dzięki wygranej 23-8 czwartej kwarcie drugi raz doprowadzili do dogrywki. San Antonio Spurs wygrali ostatecznie 95:93 po game-winnerze Patty’ego Millsa.

Mills spudłował wcześniej pięć trójek, ta była pierwszą celną. Rzucił 14 punktów. Spurs rozpoczęli swoją typową piątką, z tym dzieciakiem Timem Duncanem w małym afro, jeszcze szczuplejszym niż sezon temu i wyglądającym jak 1999. Duncan szybko zdominował Wiktora Chriapę na prawym bloku, zanim Manu Ginobili i Milos Teodosić kryjąc się nawzajem zrobili sobie dwuminutowy battle na rzuty z dystansu.

Ginobili – jak Shumpert – był bezbłędny: 4/4 z gry, 3/3 za 3, 14 punktów, 5 zbiórek i 4 przechwyty. Gregg Popovich nie dał jednak starterom w tym meczu więcej niż 20 minut Tony’ego Parkera. Sam Young, który walczy o kontrakt w Spurs był 0/6 z gry w 18 minut.

* LaMarcus Aldridge i Mo Williams zadebiutowali w tym preseason, więc to dobra informacja dla już podejrzanych o kontuzje i urazy Portland Trail Blazers. Aldridge rzucił 10 punktów i miał 6 zbiórek w 10 minut w przegranej 98:104 z Phoenix Suns. Williams trafił tylko 3 z 10 rzutów, ale miał 7 asyst.

Swoje pięć minut mieli za to dwaj wingmani, którzy po kontuzji CJ’a McColluma walczą o miejsce w rotacji. Rookie Allen Crabbe wyglądał imponująco penetrując na lewą rękę w izolacji czy trafiając trójki w semi-transition. W 24 minuty gry ten rzucający obrońca trafił 6 z 11 rzutów (2/4 za 3) na 14 punktów.

Nie ustępował mu jednak inny SG, drugoroczniak Will Barton, trafiając 5 z 6 rzutów (2/2 za 3) na 13 punktów i rzucając alley-oopy dla Thomasa Robinsona. Robinson grał tylko 13 minut (wyleciał w drugiej kwarcie za wysoki łokieć), ale był bestią – przy obręczy, biegając do kontr czy rzucając raz kapitalny outlet-pass do (hej) innego wysokiego Meyersa Leonarda: 7 punktów, 6 zbiórek w krótkim czasie gry.

Damian Lillard trafił 7 z 15 rzutów na 19 punktów, 4 asysty i 3 straty.

Dla Suns en fuego był będący po EuroBaskecie już w styczniowej formie Goran Dragić. Wyszedł tym razem z ławki, ale gdy wszedł w zasadzie przejął mecz z latającym przy obręczy Milesem Plumlee’m. Dragić trafił 7 z 9 rzutów, 2 z 4 za trzy na 19 punktów i 5 asyst w zaledwie 18 minut. Sprowadzony latem z Indiany Plumlee zdobył 9 punktów, miał 4 zbiórki 2 bloki.

Eric Bledsoe wyszedł w piątce jako PG obok Shannona Browna i Suns grali wolniej z nim bez Dragica. Bledsoe trafił 3 z 11 rzutów, spudłował wszystkie cztery trójki, ale prócz 6 punktów znajdował też ludzi, m.in. Marcina Gortata w kontrze, na 9 asyst. Miał też 5 zbiórek, 4 przechwyty i 0 strat. Stat-stuffer.

Historią tego meczu dla Suns było też 3/4 za 3 spotującego startera Marcusa Morrisa i 3/4 za 3 – werble – Channinga Frye’a, który w 16 minut zdobył 14 punktów z tylko sześciu rzutów. Gortat wyszedł w piątce, grał 20 minut i skończył z 8 punktami i 6 zbiórkami. Więcej o Suns na blogu Suns Nation Łukasza Łysikowskiego.

Poprzedni artykułDniówka: Knicks i Spurs zaczynają preseason, Gortat w hmm Dallas?
Następny artykułSzósty Gracz NBA Rank #60-51