Analiza: Trudy sezonu regularnego NBA

9
fot. latimes.com / Andrew D. Bernstein

Bogusz Moskaluk

Wrzesień niesie ze sobą ten jedyny w swoim rodzaju wieczorny chłód, tak charakterystyczny o tej porze roku. Nie wiem jak Wy, ale gdy czuję w nozdrzach powoli zbliżającą się jesień, to od razu oprócz niedużych symptomów jesiennej deprechy pojawia mi się na twarzy uśmiech, a krew w żyłach zdarza się, że płynie szybciej, bo…. to oznacza, że off-season powoli dobiega konca.

Widzę fadeaway’e, pick-and-rolle, mis-matche, grę ramię w ramię w post i za każdym razem serce zaczyna mocniej bić na samą myśl, że codziennie w drodze do pracy i z powrotem, w głowie oprócz najbliższych mi ludzi, będzie gdzieś się przewijał taki Dirk, Deron, Lebron itp.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

  1. Akurat Heat są ciężkim przypadkiem z racji położenia, sam Phil Jackson mówił, że np. jego Lakers nigdy nie pobiją rekordu 72-10 Bulls, bo ci mieli właśnie krótsze odległości do pokonywania, z racji w miarę centralnego położenia plus kilka klubów całkiem blisko.

    0
  2. Zwróćmy tylko uwagę, że za taki wyczerpujący sezon nasze gwiazdy są opłacane, średnia pensja to ok. 6 milionów, o ile się nie mylę.
    Naprawdę można przeżyć taką “męczącą dniówkę” w podróży za 20 tysięcy dolarów DZIENIE.
    My tyle zarabiamy przez ROK. A i to nie chyba wszyscy? Czyta to jakiś szczęśliwiec z pensją 5000 zł netto miesięcznie? Chociaż jeden??? ;-)))

    Oczywiście, jest zmęczenie. Ale jest to zmęczenie gwiazdy rocka mówiącej: “Oj, jak mnie ta sława męczy…” Zawsze mogą grać w lidze belgijskiej, tam jest pół godziny na halę autokarem na mecz wyjazdowy…

    0