“Pompowanie balonika” – to coś z czym jako fani naszego ulubionego sportu, w tym reprezentacyjnym wydaniu, musimy mierzyć się co roku. To sprawia, że część z nas nauczona doświadczeniem z zasady przyjmie postawę gnuśną, sceptyczną. Najłatwiej mówić o sukcesach i klęskach, znacznie trudniej przychodzi, gdy próbujemy znaleźć postawę pomiędzy jednym, a drugim.
Podczas zakończonego w niedzielę turnieju w Lublinie, na którym byliśmy razem z Michałem Kajzerkiem, jedną z najczęściej spotykanych opinii na temat polskiej kadry była ta, że Thomas Kelati, nasz naturalizowany Amerykanin, powinien być na parkiecie bardziej agresywny. I jest w tym trochę prawdy, choć może bardziej niewiele niż trochę.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.