Tim Duncan był zwyczajnym sobą w dogrywce meczu nr 3 z Memphis Grizzlies – ot, typowe rzeczy jak na to co robi w dogrywkach tej serii, w której prowadzi z Grizzlies 13-11 w dodatkowych 10 minutach.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Duncan na wolności, piękne :D
Zajebiste foto.Jest ekipa ! ;) Zasługują na mistrzostwo zwieńczające ich kariery.Oby tylko Pacers wyrwali Miami zwycięstwo w serii.Bo nie wiem czy z Heat mieliby szansę,chociaż to jest POP i wszystko możliwe.
Liczę na finał Pacers-Spurs i zwycięstwo Spurs 4:1 ewentualnie 4:2.
No własnie. Też uważałem, ze Pacers są ta jedyna i ostatnią preszkodą dla Heat w drodze po tytuł (wobec kontucji Westbrooka i braku OKC). Ale patrzą cna to co wyprawiają Spurs z MEM nie jestem już tego taki pewien. To, ze Pacers bardziej leżeliby Spurs chyba dla nikogo nie ulega wątpliwosci.