Wrócił, żeby zainspirować

0
fot. NBA League Pass

David Lee doznał poważnej kontuzji już w meczu otwarcia serii z Nuggets, w swoim pierwszym występie w playoffs w karierze. Zerwał całkowicie zginacz prawego biodra i diagnoza nie pozostawiała złudzeń – nie wróci do gry w tym sezonie. Lee miał już tylko oglądać swoich kolegów z ławki, a osłabieni Golden State Warriors mieli stracić szansę na walkę o awans. W tamtym momencie chyba nikt nie przewidywał, że 12 dni później Lee wyjdzie na parkiet, a w Oakland będą świętować wyeliminowanie Nuggets.

W środę pojawiły się doniesienia, że Lee nadal zwleka z operacją i poczeka jeszcze tydzień, żeby przed ostateczną decyzją skonsultować się z kolejnym specjalistą. Kto by pomyślał, że to może mieć jeszcze jakieś znacznie dla tego co działo się na boisku podczas rywalizacji Warriors z Nuggets. Dlatego informacje przed meczem o tym, że Lee został aktywowany, były bardzo dużym zaskoczeniem… Chociaż nie dla wszystkich:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSmall Talk – Czy OKC Thunder są ugotowani?
Następny artykuł5-na-5: Przed piątkowymi meczami nr 6