Łącznie osiem meczów rozegrano w niedzielę wieczór i w nocy z niedzieli na poniedziałek. Mieliśmy Anthony’ego Tollivera jako gwiazdę wieczoru, dwa videobombingi, reinscenizację ‘LeBron James powalił fana’ w wykonaniu Kevina Duranta, ciągle żywy streak Miami, gamewinner Jamesa Hardena z Kawhi’m Leonardem w plecaku, dunk Grega Smitha nad Tiago i lewy półhak Hameda Haddadiego, o którym dziś opowiadać będą sobie w Phoenix dzieci zamiast słuchać Pani.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Z Crowderem niezła beka :-).
Heat są “straszni”, ten luz pomeczowy i meczowy, wywiady, Bosh … wyglądaj jakby byli na 100% pewni,że zdobędą mistrza bez bólu, że sa po prostu jak idea, poza zasięgiem. Kibicuje im i chce aby zdobyli misia, ale “ból” czytaj zacięta rywalizacja MUSI być.
ja w sprawie Golden i HOU. W przypadku równego procentu kto będzie wyżej w tabeli?
Houston, mają 3-1 z GSW
Poprawcie bilans Spurs w tabelce
Myślę że Wade i reszta dobrze wiedzą co działo się po mistrzostwie z ekipą Shaqa i widać że nie popełniają tego błędu- to ważne doświadczenie w ich sytuacji.
a Lakers z trzema meczami straty do Rockets będzie trudno awansować na 8 pozycję.- oni są na 8 pozycji
Czyli szykuje się rewelacyjna seria już w pierwszej rundzie LAL vs. SAS to będzie coś i w żadnym wypadku nie skreślałbym LAL:)
zong, zong. S.E. nie komentował meczu. Natomiast mocno pracowała rocketsowa broadcasterka, płacząc na gwizdach, nazywając flop faul na SAS player, a ewidentny kontakt na alley oopie do Hardena.
Bez kitu.
Oglądam w tym roku wszystkie broadcasterki, momentami ci ludzie są serio zahomerzeni, klapki na gały, to jest masakra. I nie ma tu jakiegoś rankingu top3 czy coś, każdy odpływa, nagle zapomina reguł gry i zamienia się w ultrasa.
Wstręt do określonych komentatorów ma najczęściej związek do poszczególnym organizacji w NBA.
Czas odpalić Michałowicza, abym znowu znosił lokalne “wow, it was travel – 3 steps!”. Homer płacze, że ktoś zrobił 3 kroki w NBA. Obłęd.
Papa.