W czwartek Kevin Garnett przekroczył barierę 25 tysięcy punktów, co nawet przy całej Lakers-Dramie, w obliczu zawsze emocjonalnej rywalizacji Celtics i Lakers uczyniło z niego na koniec gwiazdę tego meczu, headlinera. “Gwiazdą meczu” był jednak ruch piłki Celtics, cała drużyna, nie jedna osoba. Nie było ani jednego zawodnika Bostonu na parkiecie, który mógłby powiedzieć o sobie, że zagrał gorszy mecz. Nawet Fab Melo miał 2 punkty, Fab Melo – pierwsze w karierze.
Celtics mają już bilans 6-0 od czasu kontuzji Rajona Rondo – Miami, Sacramento, Clippers (bez CP3), Orlando, Toronto i Lakers. Tylko z Raptors grali na wyjeździe.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Garnett za grangera i indiana wygrywa PO
Ja pierdołe myślałem że chociaż Garnett nie będzie w tych kujonkach pajacował…
@snske
Po co im garnett, na ławkę? W obronie Indiana radzi sobie świetnie a w ataku West daje rade na PF.