Rajon Rondo nie zagra już w tym sezonie, po tym jak w dosyć tajemnicznych okoliczościach zerwał więzadło ACL w prawym kolanie. Boston Celtics nie mieli dla niego klasycznego backupu i w tym momencie nie mają tak naprawdę w swoim składzie ani jednego rozgrywającgeo. Mają za to bilans 21-23 i dopiero 8. miejsce w Konferencji Wschodniej. Nasza szybka reakcja na to co wydarzyło się przez weekend w Bostonie.
—
1. Czy to jest koniec ery Celtics?
Maciej Kwiatkowski: Nie. W tym symbolicznym sensie jest to na pewno koniec ery Celtics, ale era Big 3 Celtics zakończyła się po trzech sezonach i w drugim tygodniu lipca 2010 decyzją LeBrona Jamesa. W swoim pierwszym sezonie zdobyli mistrzostwo – co patrząc na pierwsze sezony superteamów Heat czy Lakers – jest wielkim świadectwem ducha tamtej drużyny. Można bardzo realnie spekulować też, że gdyby nie kontuzje Kevina Garnetta w 2009 i Kendricka Perkinsa w G6 Finałów 2010, mielibyśmy za sobą three-peat Bostonu. Dlatego ta era pozostawia niedosyt, ale zerwane ACL Rondo jest akurat tylko niespodziewanym fin rozmywającego się zakończenia. Od czasu odejścia Jamesa Posey’a, Tony’ego Allena i Perkinsa – nawet mimo prób wskrzeszenia jej przez Avery’ego Bradley’a, krnąbrności Rajona Rondo i nadmiernej gestykulacji maskującego się przy wyjściu ze swojego prime’u KG – Celtics nigdy nie odzyskali tamtej bardzo męskiej tożsamości. To był inny zespół od dwóch lat, trochę zbyt soft jak na bostoński gust, widać było rysy i pęknięcia, dlatego ‘nie’, bo zbyt mocno wrył mi się w pamięć team z lat 2007-10.
Kosma Zatorski: Tak. Jeżeli prawie popłakałem się po meczu sezonu regularnego, to chyba coś jest na rzeczy. Era Celtics może nawet skończyła się nieco wcześniej, wraz z przejściem Raya Allena do Miami. Wierzyliśmy, że Jason Terry i Courtney Lee sprawią, że Celtics mimo wszystko będą lepszym zespołem niż rok wcześniej. Na razie Celtics mocno zawodzą i nie zmienią tego nawet pojedyncze wygrane przeciwko Heat czy Knicks. Gdyby do finałów konferencji poprowadził ich Keyon Dooling, u którego Rondo spędził sobotni wieczór, bawiąc się z jego dziećmi i rozmawiając o życiu, to byłaby wspaniała historia. Przyjaciel kontuzjowanego gracza wraca do NBA, by poprowadzić Celtics do mistrzostwa. Nieprawdopodobna wręcz. Nierealna, ale dla takich oglądam koszykówkę.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
chyba najlepszy tekst z serii “5 na 5” tutaj. wielkie dzięki za coś więcej niż info dla “statheadów” :)
Biorac pod uwage jakiekolwiek trejdy, to C’s faktycznie sa w ciemnej dupie. Bo jesli tankuja i oddaja Pierce’a/Garnetta, to Rondo tez sobie pewnie gdzies pojdzie, a z drugiej strony maja za slaby sklad zeby powalczyc o cokolwiek powaznego. Wg mnie tutaj sie nic nie stanie i dograja sezon w obecnym skladzie do konca, a potem sie zobaczy…
a ja to widzę tak:
Pau Gasol do Celtics
Pierce do Lakers
i żeby pay-roll się zgadzał:
Jason Terry do Sacramento
a z Kings do Celtics Fredette + Thomas + Honeycutt
i wszyscy są happy:
Celci mają line-up: Thomas-Bradley-Garnett-Sullinger-Gasol
(w rezerwie przede wszystkim Fredette)
Sacramento – dobry kontrakt Terry’ego z resztą Maloofowie mają to gdzieś
Lakers – mają forwarda który potrafi rzucać – D’Antoni usuwa ze słownika słowo Defense
Mam gdzieś animozje LA-C’s Ainge niech robi to co dobre dla organizacji a Gasol dla C’s to jednorożec, brać nie gadać.
Bo Lakersom jest potrzebny kolejny weteran …
Przestałem czytać, jak zobaczyłem Garnetta na pozycji niskiego skrzydłowego.
Mati trochę wyobraźni oczywiście Garnett tylko na PF! Układ był napisany G-G-F-F-F/C (jak w głosowaniu do All Stars) bo przecież Thomas, Bradley, czy też Fredette mogą obstawiać pozycje zarówno PG jak i SG.Zgadzam się z różnym skutkiem, ale to wyjdzie w praniu co komu lepiej leży.
Na SF trzeba przekwalifikować Sullingera (młody, zdolny, da sobie radę), albo spróbować Greena …. grunt to być otwartym… Danny Ainge’u masz drugą szansę na budowę mistrzowskiego składu – DFT!
A Lakersów nie interesuje czy to weteran czy young star, ważne co wnosi…pamiętacie zestaw Malone, Payton, Rice? Co prawda bez mistrzostwa, ale to był typowy przykład jak buduje się zespół w LA. Stars only!
Spoko, Lakersi by mieli obwod: Nash/Bryant/Pierce. Piec pilek im dasz, a i tak za malo. No i srednia wieku jakies 68 lat.
Generalnie chciałbym zobaczyć takie fantasy duo Bryant/Pierce w tym samym teamie, taki mam sadystyczny humor. To byłoby najpewniej okrutne doświadczenie dla Pierce’a, jakby jakimś cudem dostał piłkę, Kobas by pewnie podbiegł i mu ją wyrwał.
straszna bzdura… Kings oddający Thomasa za Terrego? Ball handler z obwodu w Lakers… Zastanów się polkownik trochę ;) GM to Ty nie zostaniesz
“D’Antoni usuwa ze słownika słowo Defense” który rok mamy? Przecież on nie miał nigdy tego słowa w słowniku :)
David West wraca do Celtics, czy może…Derek Fisher? Bo Bibby’ego pomimo mojej miłości młodzieńczej do tamtych Kings, nie należy brać na poważnie. Ja obstawiam, że spróbują z którymś z weteranów. Może nawet pozyskają Barona, bo jego chyba Knicks zwolnili w końcu?
o, właśnie przeczytałem Dniówkę Sebastiana, w której mówi o Delonte Wescie(jak można było pomylić imie?!) lub o Dereku Fisherze. Zupełnie się zgadzam, że nie byłoby dobrze gdyby wymienili połowę piątki.
Ale ja nie piszę dniówek :)
to nie był dobry dzień na pisanie komentarzy ;) zwłaszcza, jak się otworzy 5 kart i nadrabia zaległości z całego dnia :)
Ainge by mógł zrobić taki myk – http://espn.go.com/nba/tradeMachine?tradeId=ah49vt7
To by było grube!
1. Czy to jest koniec ery Celtics?
To jest na pewno koniec TYCH Celtics. KG i Pierce są już na równi pochyłej (nie ma się co oszukiwać). Rondo pewnie wróci w lutym 2014 (daj Boże wcześniej), a w normalnej formie będzie pewnie w październiku 2014. Wtedy będzie już po jabłkach.
2. Czy powinni przehandlować Pierce’a/Garnetta?
To pytanie pojawia się w ostatnich dniach chyba najczęściej. I wiecie co? Wg mnie chyba jednak nie. Przebudowa, przebudową, ale mimo wszystko nie takim kosztem. Nie kosztem zawodników, których koszulki za chwilę powędrują pod kopułę Garden obok tych B.Russella i L.Birda. Tak się po prostu nie robi. Z szacunku do kibiców. Kibiców, którzy tak długo czekali, aż w Bostonie wyjdzie słońce. NBA Cares!
3. Czy Celtics awansują do playoffów?
Przy odrobinie szczęścia (czyt. Mistrzostwa Świata w Bowlingu z udziałem A.Bynuma) być może. Chociaż z drugiej strony nie możemy zakładać jak bardzo dużym dodatkiem dla Philly będzie Andrew (sorry Jrue). Kurde naprawdę nie chcecie zobaczyć w maju tego co wczoraj w Bostonie. I to przynajmniej 4 razy? Ja bym popatrzył :-)
1. Oczywiście że tak.
2. Powinni póki jeszcze są coś warci, na miejscu Dannego wolałbym oddać teraz 2 zasłużonych graczy (którzy rozumieją ze liga to biznes, nie jak niektórzy kibice) i coś zyskać niż trzymać ich do końca kontraktów a potem pogrążyć się w ligowym średniactwie na kilka sezonów. This is business.
3. Może i by awansowali ale co z tego, skoro niewytrzymają kondycyjnie powiedzmy 6 meczowego pojedynku z większością teamów. ( a i tak w pierwszej rundzie najpewniej trafiliby na Heat)
Jestem fanem Celtów, KG i Pirce to ikony klubu obecnie, ale trzeba patrzeć realnie w przyszłość. Skoro z Rondo na parkiecie szło im jak … to bez Rondo lepiej nie będzie. Teraz pojawia się okazja na przebudowę, bo RR9 w tej formie którą prezentował przed urazem najszybciej zobaczymy na koniec następnego sezonu jeśli nie na początek sezonu 14/15, co daje czas GM-owi i Doc-owi na ułożenie planu (i wykonania) stworzenia ekipy opartej na RR9 i Sullym, która będzie walczyć o kolejne pierścienie.
Przecież patrząc obiektywnie to Celtics nawet z Rondo nie mieli większych szans na mistrzostwo a teraz to już tym bardziej