Wszystkie drużyny rozegrały już co najmniej 41 meczów. To oznacza, że pierwszą połowę sezonu mamy za sobą, a Damian Lillard ma połowę nagrody Rookie of the Year. Bezsprzecznie był najlepszym debiutantem pierwszej części rozgrywek. Zdeklasował konkurencję. Trudno będzie mu odebrać ROY, ale jeszcze wszystko się może zdarzyć. W związku z połową sezonu tym razem opisy rankingowe podsumowujące krótko to, jak dotychczas grali najlepsi rookies.
1. (1) Damian Lillard – Blazers [draft nr 6]
G 42 MIN 38.5 PTS 18.3 FG% .423 3P% .355 AST 6.6 REB 3.5 STL 1
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
@ adam Copeland jest klonem Rossa :)
Andre aka Dlaczego dopiero teraz dostaje odpowiednie minuty Drummond w końcu na odpowiednim miejscu. Odczuwam potężny pojar tym gościem i mam nadzieje że za max w sezony będzie mega bestią(bye bye mr. Howard)
MKG to jest kocur, jest niesamowity w defensywie (piszę to jako osoba, która obejrzała 3/4 spotkań Bobcats w tym sezonie), pokuszę się o stwierdzenie, że w tym elemencie gry jest dużo lepszy od Davisa, który przed sezonem był kreowany przez masę ekspertów jako zawodnik, który ma realną szanse na tytuł defensora roku.
Ooo, nie ma żadnego komentarza o tym, że Lillard jest pierwszy w tym wyścigu, bo gra najwięcej minut ;-)
To chyba dobrze, bo bez niego w RipCity byłoby strasznie smutno. A tak przynajmniej kibice w Rose Garden mogą zapomnieć o ostatnich latach i kontuzjach Odena i Roya