GONZAGA, CLEMSON 57:49 (23:24)
Wracający do składu Kyle Olynyk okazał się motorem napędowym Gonzagi w pierwszej rundzie turnieju Old Spice Classic, który w czwartek rozpoczął się w Orlando.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Powrót Olynyka ograniczy poważnie minuty Przemka – mam nadzieje ze nie będzie konczyło się na 10-12 minutowych występach a póki co na to sie zapowiada
Zobaczymy, można było się tego spodziewać, ale oni naprawdę mogą grać we dwójkę. Tam jest długa rotacja na 4-5. Mają w sumie czterech gości, grających na solidnym poziomie Division I. Harris jest ponad wszystkich. Poczekajmy :)
Szczerze Sebastian, widzisz Karnowskiego w NBA za parę lat czy nie?
To 7-footer, utalentowany ofensywnie, świetny passer. Widzę pod warunkiem, że popracuje jeszcze z dwa lata nad kondycją, muskulaturą, motoryką. Technicznie jak na swój wiek jest świetnie rozwinięty. Po to wyjechał do USA, aby się szkolić, ogarnąć się fizycznie. Zobaczymy jak będzie.
Karnowski ma wspaniałe warunki fizyczne i jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie. Jeżeli będzie sumiennie pracował nad tymi aspektami, o których wspomniał Sebastian wyżej, to “sky’s the limit”. Wszystko zależy tylko od chęci i, odpukać, zdrowia.
Spokojnie, bez paniki. Karnowski będzie grał. Nie wierzę, aby tak dobrego gracza można było trzymać pod koniec rotacji