Szczerze? Nie spodziewałem się takiego blowoutu Gonzagi (84:50). Przemek Karnowski idealnie rozpoczął sezon w NCAA, a ja buńczucznie zapowiadałem ciężki test z West Virginią, gdzie na środku grał Turek Deniz Kilicli z „kebabem w kieszeni”.
Mecz oglądałem na raty, bo między pierwszą a drugą połową gnałem do pracy jak szalony. Zags zaczęli to spotkanie od fatalnej skuteczności 1/12 z gry, a potem pierwszą połowę skończyli z opcją 14/17. To był gaz. Tzw. cug alkoholika, który opróżnia małpkę za małpką. Trójki wpadały jak w Madison Square Garden. W sumie 9/16, kampus w Spokane płonął. Strażacy nadal gaszą, studenci sprzątają zgliszcza, a Przemek Karnowski zrzuca kolejne kilogramy. Wygląda lepiej, coraz lepiej.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.