W niedzielę zadzwoniłem do Przemka Kujawińskiego, aby posłuchać jego opinii o pożegnaniu się Oklahomy City Thunder z Jamesem Hardenem. Co tu dużo mówić – 25 minut poświęcone trade’owi Thunder/Rockets. Zapraszamy.
Zespół Fluktua pozwolił nam wykorzystać swój utwór “Silly Boy”, który otwiera nasze rozmowy. Jeśli podoba Wam się muzyka grana przez Fluktua sprawdźcie ich oficjalną stronę.
Nie kupuje gadania ze druzyna z trzema obwodowymi +20ppg nie moze zdobyc miska. Gdyby Harden nie byl chciwy, to pozostawienie go w OKC bylo opcja nr 1 dla Prestiego i mysle tez, ze dla tego teamu w kontekscie wygrania ligi. A ze Presti zostal zmuszony do takiego ruchu przez Jamesa…
no mimo wszystko Harden jest lepsze niż Kevin Martin. Jest bardziej wszechstronny. Presti zrobił co mógł, a jak zobaczył, że nie da rady osiągnąć celu to zdecydował się wybrać najmniejsze zło.
Fajnie, że teraz Oklahoma ma więcej luzu pod salary cap i ma możliwości transferowe, ale ma też mniejsze szanse na zdobycie mistrzostwa. Jakby nie patrzeć to o to w tym wszystkim chodzi. Nie uda im się sprowadzić zawodnika tej klasy, a Lamb, Martin i Perry Jones nie uczynią z nich lepszego zespołu niż przed rokiem. Fajnie się Presti zachował w tej wymianie, ale jest ona konsekwencją wcześniej popełnionych błędów.
Organizacja straci też dużo (bynajmniej globalnie, bo tu nie chodzi tylko o mały market Oklahomy) pozbywając się jednego z najbardziej lubianych i charakterystycznych graczy- Harden był marką, brandem przyciągającym widzów…