Jak dobrze wiecie prawie miesiąc temu wydawnictwo SINE QUA NON wydało po polsku najnowszą książkę Phila Jacksona “11 pierścieni”. O samej książce mogliście już przeczytać na naszych łamach, teraz zaś będziecie mieli okazję otrzymać ją od nas w prezencie.
Do rozdania mamy trzy egzemplarze “11 pierścieni” ufundowane przez wydawnictwo.
Co trzeba zrobić, żeby wygrać?
Sprawa jest prosta. Przygotuj kanapkę dla Phila, zrób zdjęcie i napisz, co i dlaczego znajdziemy w środku. Wszelkie związki kanapki z karierą Phila Jacksona bardzo mile widziane. Trzy najlepsze kanapki nagrodzone zostaną książkami. W jaki sposób ocenimy wasze kanapki? Tu z pomocą przyjdzie nam guru wszystkich kanapkożerców Matt Bonner, który opracował jedną niezawodną formułę.
0,4A + 0,3B + 0,2C + 0,1D = wynik kanapki
Gdzie A to chleb, B to mięso, C to dodatki, a D to sosy. Każdy element ocenia się na skali od 1 do 100, tak więc maksymalny wynik danej kanapki również mieści się na skali od 1 do 100.
WAŻNE:
W konkursie wziąć mogą wszyscy subskrybenci naszej strony (czas subskrypcji choć jednym dniem musi się pokrywać z czasem trwania konkursu). Ostateczny termin wysłania waszych kanapek, to 22 października (włącznie). Zdjęcia z opisami przesyłajcie za pośrednictwem naszego Twittera (#kanapkadlaphila), Facebooka, lub bezpośrednio na maila: [email protected] (temat wiadomości: Kanapka dla Phila).
Zwycięzców ogłosimy przed rozpoczęciem nowego sezonu.
W redakcji lubimy kanapki, więc część z nas zdążyła już coś przygotować. Być może będzie to dla was małą inspiracją.
Od Przemka:
Krążki pomidora i rzodkiewki symbolizują oczywiście 11 pierścieni – odpowiednio 6 Bulls i 5 Lakers. Kanapka jest utrzymana w kolorystyce czerwieni i złota, co oczywiście również ma przywodzić na myśl Bulls i Lakers. W środku znajdziecie pierś z kurczaka zapiekanego w serze ułożonego na liściach sałaty i szpinaku i kukurydzy – to oczywiście nawiązanie do Montany rodzinnego stanu Phila, który słynie z niezmierzonych gór i bogactw ukrytych w górach.
Od Adama:
Moja kanapka jest na cześć 3-peatu Lakers. Dwie skibki najlepszego, prawdziwego wiejskiego chleba niczym dwie gwiazdy, plaster szynki za każde mistrzostwo i do tego musztarda piekielna, symbolizująca to, co Lakers robili rywalom.
Od Pawła:
Świeże białe pieczywo niczym Steve Kerr w sezonie 1996. Brak masła, bo drużyny mistrzowskie Jacksona nie miały klasycznych rozgrywających, sos barbecue jak Scottie Pippen potrafi wybronić niemal wszystko na obwodzie (w przypadku jedzenia, to co się pod nim znajduje). Rzodkiewka jako symbol, a raczej rzut z góry na Dennisa Rodmana – białe włosy otoczone czerwoną koszulką i oczywiście esencja, czyli wczorajszy kurczak, tak jak Michael Jordan był w ostatnich chwilach swojego prime’u świetnie potrafił wyciągnąć całe to zestawienie na poziom mistrzowskiego smaku. Zielona, podsmażona cukinia to skalp z poległych Sonics. Żółty ser to już tylko konfetti, którym obsypani byli gracze Bulls.