
Joel Embiid zakończył już swój najgorszy w karierze sezon, który zniszczyły mu nieustanne problemy z kolanem. Nie był w stanie się wyleczyć, na boisku był tylko cieniem dawnego MVP, dlatego podjęto wreszcie tę spodziewaną decyzję, żeby odsunąć go od gry i skupić się na doprowadzeniu do zdrowia. Od tego, czy uda się naprawić jego kolano zależy przyszłość Philadelphii 76ers. Potrzebują z powrotem swojego MVP. Jeśli go nie odzyskają, znajdą się w wielkiej dupie z ogromnym kontraktem na jeszcze cztery kolejne lata, w którym już Sixers nie zabezpieczyli się na wypadek kontuzji, jak przy okazji pierwszego przedłużenie ze swoim środkowym. Choć w tym momencie wydaje się, że tylko cud może przywrócić Joela do dawnej formy.
Póki co, jeden stracony sezon to jeszcze nie katastrofa. Może jeszcze mieć nadzieję na zdrowego Embiida i odbicie w kolejny roku. Tym bardziej, jeśli teraz uda się zgarnąć nagrodę pocieszenia. Oczywiście przeszkodzą dla Sixers jest ochrona picku tylko w top6, więc muszą jak najwięcej przegrywać, żeby zwiększyć swoje szanse. Posadzenie Embiida kończy złudzenia o playoffach i powinno być pierwszym krokiem nowego planu. Pytanie, jak szybko i mocno ruszą z tankowaniem? Jak szybko zajmą się też zdrowiem Paula George’a i zaczną oszczędzać Tyrese’a Maxeya?
Warto zwrócić uwagę, że ostatnio Sixers nie tylko ściągnęli z Europy Lonie’go Walkera, podpisali także normalne kontrakty z Justinem Edwardsem i Jaredem Butlerem, podczas gdy na two-way dodali Jalena Hooda-Schifino. To gracze do sprawdzenia, którzy ewentualnie mogą przydać się do uzupełnienia ławki w kolejnym sezonie, a teraz dostając duże minuty, powinni pomóc przegrywać.
Ale w sobotę grali w national TV, więc dwójka gwiazdorów musiała pojawić się na boisku, a mimo że złożyli się na 1/12 z gry do przerwy, Sixers pewnie prowadzili, bo mecz życia grał Quentin Grimes. Ta wygrana tylko potwierdza, że brak Embiida nie wystarczy. Chcąc poprawić swoją pozycję w odwróconej tabeli, muszą bardziej się postarać, żeby jeszcze częściej przegrywać.
(32-28) Golden State @ (14-45) Charlotte 1:00
3w4b2b (27-34) Portland @ (21-38) Philadelphia 1:00
(11-48) Washington @ 3w4b2b (28-31) Miami 1:30
(27-33) Atlanta @ (38-22) Memphis 2:00
(37-23) Houston @ 3w4b2b (49-11) Oklahoma City 2:00
(31-28) Sacramento @ (32-29) Dallas 2:30
(34-27) Detroit @ 3w4b2b (15-45) Utah 3:00
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
”a teraz dostając duże minuty, powinni pomóc przegrywać.”
76ers powinno sobie to wyryc na parkiecie.
Dopoki Embiid bedzie w tej druznie, to nic nie wygraja. Musza skonczyc z ta mentalnoscia przegrywow.