Między Rondem a Palmą (1345): Tak dużo Pszczyny

4
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie rozmawiamy o kryzysie Bucks, o znakomitych startach Cleveland i Oklahomy, o “Najgorszej Klasie Draftu w Historii”, o Luce Donciciu i Dallas, trzech dobrych rzeczach o Pistons w niedzielnym meczu z Nets i przede wszystkim wybieramy skład Tayshaun Prince All-Stars, czyli byli – i nagle nie ma ich.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Evan Mobley przejmuje większą rolę w Cavs
Następny artykułRzutówka: 15 meczów. PG ma zagrać. Za dużo kontuzji

4 KOMENTARZE

  1. Sugestia dla Tayshuan Prince All Stars – robić to w marcu, kiedy jest mała szansa na powrót tych zawodników, nie kwalifikują się zawodnicy którzy byli chociaż raz w All-Stars, wygrali jakąś nagrodę indywidualną na koniec sezonu oraz w jakimkolwiek sezonie byli liderami w punktach swojego zespołu. To ostatnie naciągane, ale przy dyskusji o Gallinarim miałem wrażenie, że on w niektórych zespołach miał za dużą rolę żeby być tu wymienianym.

    Raczej chodzi tu o role playerów od których nie oczekiwało się nigdy bycia najważniejszym/drugim najważniejszym graczem drużyny, Gallinari swego czasu w Denver i Knicks chyba miał taką presję na sobie.

    1