Nie ma już Adriana Wojnarowskiego i nie sposób nie zauważyć, że coraz częściej to organizacje jako pierwsze informują o kontuzjach i urazach swoich zawodników. Kiedyś Woj miał takie rzeczy pierwszy i panowało humorystyczne przekonanie, że niektórzy pracownicy o rzeczach dowiadywali się najpierw właśnie od niego, a dopiero później ze strony klubu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.