Kajzerek: Legenda Derricka Rose’a

2
YouTube

Pomimo tego, że pozostał niespełnioną obietnicą, stał się częścią historii wielu z nas. Choć jego peak trwał tylko parę lat, jest jednym z niewielu koszykarzy, którzy bardzo mocno wpłynęli na wyobraźnie całej generacji. To największa spuścizna Derricka Rose’a. Jego postawa na parkiecie podpowiadała, że można więcej; że można robić coś w sposób, w jaki do tej pory sobie tylko wyobrażaliśmy. Dla Chicago był pierwszym koszykarzem od czasów Michaela Jordana, który sprzedawał bilet na swój własny spektakl, bez względu na to, czy jego zespół wygrywał, czy nie. Niestety zapłacił za to bardzo wysoką cenę. Obiecałem sobie, że tych smutnych kartek jego historii będzie tutaj mało.

Chcę uciec od tego nostalgicznego tonu pożegnania i żalu wobec kogoś, kto swoim najjaśniejszym blaskiem świecił tylko przez moment. Przecież jego życiorys jest pełen szans, które Derrickowi udało się wykorzystać.

Widoki na to, że bezkompromisowe przedmieścia Chicago wypuszczą człowieka o tak kruchej osobowości, ale takiej determinacji, nie były bowiem optymistyczne. Społeczeństwo skazuje te dzieciaki na życie w rynsztoku. Jeśli w porę nie uciekną, staną się ofiarami systemu, który ma ich w nosie. Matka – Brenda – robiła wszystko, by otworzyć Derrickowi furtkę do lepszego życia. Mieszkali w Englewood, jednej z najgorszych dzielnic południowych krańcy Chicago. W jednej z rozmów Derrick nawiązał do swojej traumy z dzieciństwa, która prześladowała go nawet wtedy, gdy mieszkał w apartamencie położonym kilkaset metrów nad ziemią.

– Ta dziewczyna… Cały czas biła wszystkich ludzi z okolicy. Zawsze bałem się, że ktoś próbuje się zemścić, więc gdy za każdym razem słyszę jakiś dźwięk w swoim mieszkaniu, to wracają wspomnienia z tamtych dni. Przeraża mnie myśl, że tamci ludzie mogą do nas wrócić – wspominał.

Chicago ukształtowało jego charakter. Zawsze miał jednak swój “soft-spot”. Sprawiał bowiem wrażenie introwertyka. Człowieka, któremu trzeba powiedzieć, że jest wielki w tym, co robi, bo w innym wypadku cały czas będzie wychodził z założenia, że tak naprawdę nic w tej grze nie znaczy i wyłącznie odbija piłkę od wypolerowanego drewna. W koszykówkę jako dzieciak grał w Murray Park. Policja nazywała to miejsce “Murder Park”, bowiem po zmroku ludzie bynajmniej nie grali tutaj w koszykówkę. Rose jako nastolatek próbował pomóc swojej rodzinie dotrwać do kolejnej wypłaty matki. Uczestniczył w ulicznych gierkach za pieniądze.

Nie wpadł w sidła narkotykowych pułapek. Jego talent do gry w koszykówkę zdołał się przebić. W tym społecznym bagnie znaleźli się tacy, którzy sprzedali wieści o uzdolnionym dzieciaku. Te trafiły do odpowiednich adresatów. W 2003 roku dołączył do Akademii Simeone. To publiczna szkoła zawodowa zlokalizowana w rejonie Chatham w południowej części Chicago. Grał z numerem “25’ na cześć Bena Wilsona – wschodzącej gwiazdy chicagowskiej koszykówki. Wilson został zamordowany w 1984 roku przez członka gangu. Simoen z Rosem notującym średnio 18,6 punktu, 6,6 asysty, 4,7 zbiórki i 2,1 przechwytu wygrało rozgrywki miejskie. Po zmianie trenera, wystąpił w końcu w “Varsity Team” swojej szkoły i w debiucie zanotował 22 punkty, 7 zbiórek oraz 5 asyst.

Hala była po brzegi wypełniona skautami i obserwatorami z topowych uczelni w kraju. Szkoła odpadła w mistrzostwach stanowych, ale rok później Derrick poprowadził Simeone do pierwszego mistrzostwa stanu od 1984 roku, gdy w kluczowym momencie finałowego meczu z Richwoods High School przechwycił piłkę i na 1,5 sekundy przed końcem trafił punkty na zwycięstwo. Rozpoczynając swój ostatni rok w szkole średniej, Rose był przedstawiany przez Sports Illustrated jako TOP 5 prospektów całego kraju. Już na tym etapie było jasne, że czeka go naprawdę interesująca kariera w NBA. Obronił dla Simeone mistrzostwo stanu i jako senior notował na swoje konto średnio 25,2 punktu, 9,1 asysty i 8,8 zbiórki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE