Typy przed sezonem: 23. Chicago Bulls

0
fot. youtube.com/@ChicagoBulls

Sezon 2022/23: 39-43
Trener: Billy Donovan (od 2020/21)

Przybyli: Josh Giddey (wymiana z Thunder), Matas Buzelis (#11 draftu), Jalen Smith ($27mln/3, Pacers), Chris Duarte (wymiana z Kings), Talen Horton-Tucker (Jazz)

Zostali i podpisali nowe umowy: Patrick Williams ($90mln/5)

Odeszli: DeMar DeRozan (sign&trade z Kings), Alex Caruso (wymiana z Thunder), Andre Drummond (Sixers), Javonte Green (Pelicans),

PG Josh Giddey, Ayo Dosunmnu, Lonzo Ball, DJ Steward (two-way)
SG Coby White, Jevon Carter, Chris Duarte, Talen Horton-Tucker
SF Zach LaVine, , Matas Buzelis, Dalen Terry, Onuralp Bitim
PF Patrick Williams, Torrey Craig, Julian Phillips
C Nikola Vucević, Jalen Smith, Adama Sanogo (two-way)

24. Toronto; 25. Utah26. Charlotte27. Detroit28. Portland29. Brooklyn30. Washington


Kwiatkowski: Chicago ma do oddania w najgorszym wypadku #9 draftu w 2026 lub 2027 do Spurs – jeśli nie pójdzie na miejscach 11-30 w 2025 roku – z dealu DeRozana, którego już w składzie nie ma. Przyjmijmy, że dopiero dowiedziałem się o tym z poprzedniego zdania, skończyłem oglądać Bulls wraz z rozpadem teamu Thibsa, Noah i Rose’a – o co Chicago chodzi? Jaki jest plan?

Szczepański: Świetne pytanie, które trzeba by skierować do prezydenta Arturasa Karnisovasa. Choć nie jestem przekonany, czy nawet on byłby w stanie to rozsądnie wytłumaczyć. Bo jego plan rozsypał się ponad dwa lata temu wraz z kolanem Lonzo Balla. Przez chwilę, do stycznia 2022 wyglądało to niezwykle obiecująco, a Karnisovas był poważnym kandydatem na managera sezonu. Stworzył drużynę, która przebiła się do czołówki Wschodu, choć niemal wszyscy krytykowali kosztowne sign-and-trade po DeMara DeRozana. Wcześniej był też kontrowersyjny trade po Nikolę Vucevica. Ale Bulls bronili się wynikami i osiągnęli cel, jakim był powrót do playoffów. Niestety na tym sukcesy się skończyły. Ball nie wrócił, potem też pojawiły się problemy zdrowotne Zacha LaVine’a i nie wróciła już tamta energia z pierwszej części 2021/22. Nie wrócili też do playoffów. Mimo to, Bulls przez dwa kolejne sezony uparcie trzymali się trzonu, który po prostu nie działał. Oryginalny plan się posypał, innego nie było i nie wprowadzono nawet żadnych korekt. Tylko trzymali kciuki, żeby to co mają, jakimś cudem znowu kliknęło. Nie kliknęło. Bardzo obawiali się kolejnej przebudowy, woleli pozostawać ligowym średniakiem, zadowolili się play-in i tym sposobem przegapili moment, gdy trzeba było wytransferować swoich liderów. Zaczęli o tym myśleć, kiedy już nikt nie chciał LaVine’a, a DeRozana i Alexa Caruso przehandlowali dopiero teraz, choć kilka miesięcy wcześniej mogli uzyskać za nich znacznie lepszą cenę. I tak Bulls znaleźli się w tym miejscu. Odmłodzili skład, co jest pozytywnym kierunkiem, ale spóźnili się z tym, więc mają też nadal drogich weteranów i będą musieli przynajmniej trochę zatankować, żeby na pewno zatrzymać swój pick.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Woj wybrał targi owoców, “Słupsk to polski Belgrad!”
Następny artykułTypy przed sezonem: 22. Atlanta Hawks