Dniówka: Brunsonowie

3
fot. NBA League Pass

Dużą historią początku nadchodzącego sezonu będzie oczywiście pierwszy duet ojca z synem na parkietach NBA. Pewnie już w preseason zobaczymy LeBrona rozgrywającego akcje razem z Bronny’m.

LeBron marzył o tym od dawna, oglądając przez lata jak do ligi wchodzą kolejni zawodnicy z rodowodem NBA, podążający ścieżkami swoich ojców, którzy także grali na boiskach najlepszej ligi świata. Chciał, żeby jego syn dołączył do tego grona i czekał na niego. A jako, że jest w NBA już od ponad 20 sezonów, miał niejedną okazję zmierzyć się z dwoma pokoleniami niektórych koszykarskich rodzin. W sumie było już 10 takich rywali, z których ojcami spotkał się na wczesnym etapie swojej kariery. Wśród nich Brunsonwie. To inny rodzinny duet, który obecnie znajduje się w drużynie NBA.

Brunsonowie od dwóch lat są częścią New York Knicks. Co prawda nie grają razem, ale wspólnie uczestniczą w każdym meczu – Rick siedzi na ławce w sztabie Toma Thibodeau, Jalen na boisku dowodzi drużyną.

Podczas gdy Bronny nigdy nawet nie zbliży się do poziomu swojego legendarnego ojca, Jalen miał zdecydowanie niżej ustawioną poprzeczkę i bardzo szybko prześcignął osiągnięcia seniora. Wystarczyły mu dwa pierwsze sezony w Dallas, żeby zdobyć więcej punktów niż jego tata uzbierał przez całe dziewięć lat swojego pobytu w lidze. W tamtym momencie Jalenowi także jeszcze daleko było do gwiazdy, ale szybko stał się ważnym rezerwowym Mavericks, co w dorobku rodzinnym Brunsonów już było bardzo dużym sukcesem. Rick większość czasu spędził siedząc tylko na końcu ławki. Nie grał za wiele, dlatego w jednym z pomeczowych wywiadów w TNT Jalen śmiał się, że w porównaniu z nim, tata nie był nawet graczem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE