Wake-Up: J-a-k oglądać Ligę Letnią. Tribute to Gardna Wlk.

13
fot.

Od 13 do 21 lipca w Gdyni rozgrywany będzie EuroBasket U20. 16 drużyn, w tym Polska i Francuzi, z którymi rozpoczniemy turniej. Mecze rozgrywane będą od godziny 13 do 20:30 w halach położonych od siebie o trzy kroki. W Gdyni, w lipcu być może najpiękniejszym mieście w Polsce. Zabraknie rzecz jasna europejskich graczy wydraftowanych w zeszłym, czy w tym roku, bo będą oni raczej na lidze letniej, za to dominować powinni late-bloomerzy. Już za tydzień o 18-tej w sobotę Polska zmierzy się z Francją.

1) Maksymalne kontrakty dla NBA-koszykarzy rozdawane są jak cukierki podczas klasowych wizyt w Zakładach Cukierniczych Pomorzanka w Słupsku. Moja babcia w Kołobrzegu była księgową w wytwórni słodyczy Marona, przychodziłem do Niej do pracy z dziadkiem i mówiła ‘idź tam’, i wracałem z torbą cukierków. Trzeba było być naprawdę łobuzem, żeby pod koniec lat 80-tych z takich wizyt nie wyjść z siatką pełną galaretek, ciągutek i kukułek.

Mimo meczów na 1-15, 3-11 czy 5-17, gry na 40/27/87 w playoffach, mimo tego Orlando Magic uzgodnili z Franzem Wagnerem pięcioletni kontrakt, wart aż 224 mln dolarów. Ten kontrakt oczywiście dopiero może dorosnąć do 270 mln dolarów, ale zbyt często mam wrażenie uderzamy w sufity zarobków. To są te momenty, gdy chciałoby się zapomnieć o pułapie zarobków i ten top-topów koszykarzy czy młodych koszykarzy opłacać jednak mocniej niż drugi tier.

Ale ok, masz Franz markę i otrzyj sobie łzy po tej główce Merino. Jak miło było sobie wczoraj przypomnieć, ze nic tak nie cieszy jak porażka Niemców! Smutne niemieckie buzie zszokowane golem w 119′? Tylko to. “Ale smutno! Ale smutno!”. Można było zapomnieć jak to jest, bo rok temu wygrali wszystko w koszykówkę na MŚ.

2) Dziś rozpoczynamy Ligę Letnią. To jest zawsze problem jak oglądać Ligę Letnią. Ligę Letnią można oglądać oczywiście na League Passie. Ale jak o-g-l-ą-d-a-ć?

Ligę Letnią należy oglądać inaczej niż ogląda ją zNYK. Ligi Letniej nie należy oglądać tak, że pierwszego dnia próbuje się obejrzeć wszystko, drugiego dnia też, trzeciego mniej, a piątego zapomina się już o rozgrywkach.

Ligi Letniej nie należy bowiem oglądać pod postacią całych meczów. Raz, że one są koszykarsko nie do zniesienia, bo gracze ledwo się znają. A dwa, że Twoje opinie skautingowe nie będą interesowały ludzi, bo mało kto te mecze w całości ogląda, więc zamiast tego tylko zderzysz się z cudownie irytującą ignorancją, czyli “to tylko liga letnia”. Albo, co gorsza, “co się tak czepiasz, on jest jeszcze młody”.

Ligę Letnią należy więc oglądać w ośmiominutowych highlightach, żeby wszystkich młodych koszykarzy klepać tylko po plecach i gratulować im.

Zaczynamy już dziś o 22:30 meczem, w którym powinien zagrać Dalton Knecht i ten drugi. Rywal to coś, co nazywa się “Kings 2”. Poważnie. “Kings 1” gra jutro. A dziś jeszcze Miami-Warriors po meczu Lakers.

Nr 13 draftu Kings Devin Carter nie zagra w tych rozgrywkach. Powód to uraz barku.

3) Wczoraj oficjalnie rozpoczął się obóz kadry USA. Amerykańscy koszykarze spotkali się od razu w Luwrze, skąd wstąpią do niebios. Nazywają się “Avengers Team” i to jest wszystko raczej mało poważne, bo pamiętamy co działo się przed rokiem, ale wszystkiego dobrego na nowej drodze. Będziemy to śledzić. W końcu, mimo wszystko, Steph Curry, KD i LeBron grali będą w koszykówkę w jednej drużynie. Możemy tu dostać kilka wyrafinowanych akcji, kilka uu-aa z samego sportu drużynowego, na co liczymy, nie?

Pytanie do czytelników: czy w tym roku ciśniemy z kadry USA, czy trzymamy za nimi?

4) Liczymy na to, że Tony Jones z “The Athletic” nie zawiedzie nas ze swoimi źródłami, ale póki co nie ma pretensji. Jones donosi, że Golden State Warriors mają konkretną ofertę na stole dla Danny’ego Ainge’a w kwestii Lauriego Markkanena.

“Co komplikuje sprawy, to fakt, że Warriors mają tylko dwa pierwszorundowe picki plus jeden zastrzeżony”

Marc Stein pisze u siebie, na swoim substacku, więc już nie będziemy dokładnie linkować – pisze, że “przynajmniej jedna drużyna, która wyraziła zainteresowanie Laurim, jest pewna, że Jazz w istocie przehandlują Markkanena w najbliższej przyszłości, nawet jeśli przedłużą z nim kontrakt”

W tym momencie Danny zwyczajnie sprawdza rynek dla Lauriego, zanim od 6 sierpnia będzie mógł podpisać z nim przedłużenie.

Wczoraj przeczytałem zabawną rzecz: “Chicago Bulls złożyli już 15 różnego rodzaju ofert transferowych przez ostatnie tygodnie”.

Chodzi oczywiście o Zacha LaVine’a, który ma jeszcze aż 138 mln dolarów w trzyletniej umowie i w tym momencie wygląda to na najgorszy kontrakt w lidze. Inaczej: na najtrudniejszy do przesunięcia. Choć w ostatnich latach byliśmy już w trudniejszych sytuacjach, a i tak kończyło się wymianami.

5) Ale o tym mamy dziś doniesienia, Adam już pisał rano, mianowicie Chicago Bulls i Sacramento Kings cały czas rozmawiają. A rozmawiają o DeMarze DeRozanie. Pisze o tym wiele źródeł z Chicago i Sacramento, ale też sam Woj.

Ewidentnie Kings chcą w to lato coś zrobić, bo, jak skończył się dla nich ten sezon – bez kontuzjowanego Malika Monka – żałują, że nie wzmocnili się w ostatnim roku, gdy mieli ku temu okazje. Np. Kyle Kuzma.

Michael Scotto z “Hoops Hype” pisze, że jeszcze kilka dni temu Kings stali obok Brandona Ingrama, ale w ostatnich dniach przerzucili się na DeRozana.

Ingram jest cały czas do wyjęcia.

6) Zach Lowe ma trochę rzeczy we wczorajszej kolumnie za paywallem ESPN’u, do którego mamy z Adamem dostęp. Nie będziemy więc przepisywać wszystkiego-wszystkiego, ale Lowe pisze, że:

“San Antonio nie jest już najbardziej zainteresowane handlowaniem po Trae’a Younga”

Ale pisze też, że:

“Wart 11 mln dolarów kontrakt Chrisa Paula jest poniżej pełnego Mid-Level, czyli po ewentualnym buyoucie w lutym, CP3 będzie mógł pójść do dowolnej drużyny, nawet tej powyżej drugiego apron”

To o to chodziło w tej umowie. Zobaczymy o co chodzi w pierwszej części sezonu, choć możemy się domyślać.

Ciuśkę Lowe’a jeszcze:

“Cavaliers są zainteresowani Dorianem Finney’em-Smithem i Cameronem Johnsonem z Brooklynu, ale mogą wysłać tylko jeden pick w drugą stronę, i to z 2031 roku”

7) Lowe pisze też u siebie o Brooku Lopezie, o tych szmerach, że Milwaukee Bucks mogą się pozbyć 36-letniego Brooka Lopeza, który będzie w ostatnim roku kontraktu.

Gerry Woelfel, beatwriter Bucks pisze, że:

“Źródła mówią, że Bucks nadal są skłonni przehandlować Brooka Lopeza, ale chcą za niego pierwszorundowy pick, a to dużo za 36-letniego centra, który ma 23 mln dolarów w kontrakcie na przyszły sezon”

Nie tak dużo?

8) Tymczasem poznaliśmy szczegóły tej dwuletniej umowy Pacers dla Jamesa Wisemana i nie ma lekko, skończyły się te czasy lekkości, James, Jimmy:

James Wiseman’s deal with the Pacers is a minimum contract. Partially guaranteed in year 1. Team option on the second season.

9) Nie tylko Ustka.

Na wschód od Ustki, o jakieś 20 km marszu plażą, położony jest mały kurort Rowy, skąd otwiera się nowy świat.

Z Rowów, dokąd zaraz się wybieramy, można wejść do Słowińskiego Parku Narodowego, iść świergoczącym, wydmowym lasem wzdłuż Jeziora Gardno, następnie, albo prosto przez Czołpino i wydmy i mierzeję obok Bałtyku i Jezioro Łebsko wprost do kolejnego kurortu, nieco zapyziałej jednak Łeby, albo można-trzeba skręcić i wyjść wprost na najpiękniejsze miejsce moim zdaniem na całym Pomorzu Środkowym, czyli wyjście od strony Bałtyku na położoną na zboczu, opadającą do jeziora wieś Gardna Wielka, z miejskim zabudowaniem w środku.

Ten 4-kilometrowy marsz wzdłuż wschodniego wybrzeża Gardna, gdy zarówno po lewej, jak i po prawej otwierają się nizinne, 10-kilometrowe widoki, a przed sobą ma się pogórze Rowokołu i Gardnę, z wyrastającym kościołem – przy pogodzie takiej jak dzisiaj, przy tych 23-25 stopniach, nie znam tutaj miejsca, które bardziej emanowałoby świeżością, którymi zmysłami nie dotkniesz. Poniżej widok jakby w drugą stronę.

fot.

Oba te duże jeziora, Gardno i Łebsko, ledwo oddzielone od Bałtyku, to niezłe miejsca dla różnego rodzaju kite-czy-innego-bezfalowego-surfingu, bo są z trzech stron nieograniczone wysokością i hula tu wiatr. Na Gardnie jest jednak jeszcze lepiej, bo jest trochę wysokich wydm od strony morza przy Łebsku. Za to wzgórza od południa dodają widoków – i, znowu, nad Gardną zwłaszcza. Nie ma tu też wielu miejscowości, bo niedaleko jest park narodowy, ale są Rowy, blisko Smołdzino z żabkami i biedronkami, skąd niedaleko do Czołpina, wydmy i latarni. Tam szybko rozwija się baza noclegowo-turystyczna, bo to znakomite tereny pod aktywny wypoczynek.

W Gardnie Wielkiej nad brzegiem jeziora, w tej starej rybackiej wiosce, kanałem połączonej z morzem, była kiedyś malownicza kolej wybudowana jeszcze przed pierwszą wojną światową, a teraz pobudowali tam na zboczu różnego rodzaju domy pod wynajem na lato. Sama wieś nie straciła jednak nic ze swojego uroku. W środku jest wzgórze, z małym rynkiem, z kościołem w centrum. Za kościołem schodzi się do brzegu jeziora i wychodzi w stronę Bałtyku, położonego pięć-sześć km stąd. To przepiękne miejsce i kiedyś, za kilka-kilkanaście lat, zamierzam sprzedać to mieszkanie w Słupsku, żeby przeprowadzić się tam na stałe.

Może niekoniecznie same Rowy, bo to kurort jak kurort, ale te tereny Gardna Wlk., czy położone niedaleko Smołdzino, aż na północ do Czołpina nic tylko zachęcają, żeby latem oderwać się od dużego, czy nawet mniejszego miasta, rytmu i codziennego życia.

Poprzedni artykułDeRozan nadal czeka na kontrakt, ale teraz jest już główną postacią na rynku
Następny artykułCaleb Martin ląduje w Philly (!)

13 KOMENTARZE

  1. Ja w tym roku zdecydowanie nie zamierzam cisnąć. Dla kilku z nich to pewnie ostatni raz na międzynarodowej imprezie więc tym bardziej warto śledzić. Curry, LeBron, Durant w jednej drużynie pewnie klikną i pokażą trochę magii, może być fajnie.
    Ten filmik z przywitania przeuroczy. Te śmiechy, piąteczki, uściski, klepanie po brzuszku… atmosfera jak u cioci na imieninach 😄

    9