Okazuje się, że to rzeczywiście był pomysł, a oferta była na stole. Mieliśmy dzisiaj otrzymać informację w sprawie Dana Hurleya i na szczęście nikt nie trzymał tutaj nikogo w przedłużającej się niepewności. To bowiem już ten męczący moment poszukiwań Los Angeles Lakers, kiedy zaczyna się żyć tym, kogo Jeziorowcy nie podpiszą na ławkę trenerską, a przed nami być może jeszcze etap, w którym będziemy dowiadywać się kogo nie chcą w ogóle zatrudnić.
Tak czy inaczej, wszystko można już w zasadzie wywnioskować z tytułu. Dan Hurley nie będzie trenował LeBrona Jamesa, Anthony’ego Davisa i spółki. Odrzucił ofertę organizacji z Los Angeles, która była faktycznie wysoka, ale aż o 30 milionów różniła się od tej, o której kilka dni temu mówił John Fanta. Adrian Wojnarowski z ESPN mówi tutaj o 70 milionach dolarów za sześć lat na ławce trenerskiej, co i tak czyniłoby Hurleya jednym z najlepiej zarabiających trenerów w NBA.
BREAKING: Connecticut’s Dan Hurley has turned down the Los Angeles Lakers’ six-year, $70 million offer and will return to chase a third straight national title, sources tell ESPN. LA would’ve made him one of NBA’s six highest paid coaches. pic.twitter.com/hEXo3o00SR
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
no jasne, przecież oni też studiują wyniki oglądalności (a i praca łatwiejsza)
Przy okazji wyszło, że John Fanta mylił się w zasadzie we wszystkich swoich przewidywaniach, tym samym udowadniając, że idealnie nadaje się na analityka koszykarskiego! Dajcie mu miejsce obok Stephena A. Smitha i Nicka Wrighta, wyraźnie ma gość potencjał.
jest rowniez idealnym kandydatem na autorytet w Palmie :D