Używamy plików cookie na naszej stronie internetowej w celu zapewnienia Ci maksymalnej wygody przy korzystaniu z serwisu, poprzez zapamiętanie Twoich preferencji. Klikając „Akceptuj wszystko”, wyrażasz zgodę na używanie WSZYSTKICH plików cookie. Możesz jednak odwiedzić „Ustawienia plików cookie”, aby wyrazić kontrolowaną zgodę.
Żadne tam latające Murzyny – to jest Pan Grojek;)
Jakoś inaczej brzmi to “latające Murzyny” (nawet bardzo żartobliwie pisane) niż 20 lat temu, trzeba powiedzieć ;) a Jokić – cóż – kot, do tego ma “to coś” mentalnego, co wyróżnia go od tych wszystkich kogutów napinających się :D
a rada języka polskiego ad 2020 tak mówi :D można oczywiscie olać :
Odbiór słów „Murzyn” i „Murzynka” (…), niegdyś neutralnych i podstawowych wśród możliwych nazw oznaczających osoby czarnoskóre, dziś niewątpliwie jest obarczony bagażem negatywnych konotacji. (…) Osoby, które używały go w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych, nie mają w żadnym razie powodu do wyrzutów sumienia. Jednak słowa zmieniają skojarzenia i wydźwięk w toku naturalnych zmian świadomości społecznej. Dziś słowo „Murzyn” jest nie tylko obarczone złymi skojarzeniami, jest już archaiczne. (…)
A urzędnicy w Warszawie mają w miarę możliwości używać neutralnych płciowo określeń, np. osoba wnioskująca o paszport, a nie pani wnioskująca o paszport i upewniać się jakie zaimki będą dla petenta bezpieczne i akceptowalne. Takie czasy, coraz trudniej olewać, bo można np. z roboty wylecieć.
z całą pewnością każdy kij ma dwa końce i każde nasze zachowanie potrafi z jednej szalki spaść w drugą :) no ale gdzieś musi być ten środek