Między Rondem a Palmą (1276): Jest zafascynowana tabelą

11
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o przyszłości 76ers, o walce o uniknięcie Play-In na Zachodzie, o nowym kontrakcie Steve’a Kerra i zakopujemy jeden team z Teksasu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

11 KOMENTARZE

    • moim zdaniem pozycja mocno przeceniana przez krytyków

      scenariusz nęci zagadką kryminalną, żeby w trakcie odbić od niej i kluczowym aspektem filmu uczynić nie samą zagadkę, a skomplikowane międzyludzkie relacje i rozłożyć na czynniki pierwsze koncept “prawdy”

      pomysł bardzo ciekawy, ale film staje w rozkroku pomiędzy dwoma podejściami, przez prawie 3 godziny (!) nie budując niczego głębszego na żadnym z tych dwóch pól

      co nie zmienia faktu, że to naprawdę solidne kino

      7
      • Pozwolę sobie się nie zgodzić
        To zdecydowanie jeden z najlepszych dramatów sądowych jakie dało nam kino od bardzo dawna, a scenariusz, obok pierwszoplanowej roli kobiecej, to największy atut tego filmu.
        Na tle innych kontenderów sezonu nagród, wcale też nie jest aż taki długi, raptem 2,5 godziny, które mijają widzowi w oka mgnieniu :)
        Osobiście nie jestem wielbicielem kina z kraju znad Sekwany, a następny francuski film obejrzę w kinie pewnie dopiero za trzy miesiące (Bulion i inne namiętności), natomiast “Anatomię upadku” jak najbardziej polecam każdemu trochę bardziej ambitniejszemu kinomaniakowi.

        4
        • Francuskie kino w ostatnich kilkunastu miesiącach dostarcza najciekawsze produkcje z nurtu dramatów sądowych. Oprócz znakomitej “Anatomii upadku” wspomnieć tu należy również o “Saint Omer” Alice Diop, w którym czuć dokumentalne doświadczenie reżyserki, a także “Oskarżonego” z 2021, prostolinijne, ale bardzo ciekawe, bo naprawdę wieloznaczne i wyważone spojrzenie na typową sprawę ery #metoo.

          4
        • spokojnie z tym sezonem nagród, widziałem chyba 7 filmów nominowanych do Oscara i Anatomię Upadku mam wyżej chyba tylko od nudnej jak flaki z olejem wydmuszki Nolana

          ale nie chcę wypaść w tej dyskusji jako przeciwnik tego filmu, bo rzeczywiście jest to dobra rzecz do obejrzenia, po prostu większość moich odczuć po seansie to myśli o tym, jak niewykorzystany jest to potencjał

          potencjał wynikał z konceptu na film, a scenariusz (z zapominalnymi wątkami typu relacja z adwokatem, czy zbyt powierzchownym moim zdaniem ukazaniu relacji matki z synem) za tym konceptem nie nadążył

          3
          • Widać z tej naszej wymiany zdań, że mamy chyba jednak różny gust filmowy
            Ale to dobrze, lepiej się pięknie różnić niż we wszystkim zgadzać, przynajmniej nie jest nudno
            Ja np uważam “Oppenheimerera” za film może nie wybitny ale na pewno bardzo, bardzo dobry, który prawdopodobnie najlepiej z tej całej klasy 2023 zostanie w dłuższym układzie czasowym zapamiętany w kontekście szerokiej publiczności

            Każdy z nas ma oczywiście swoje własne rankingi, ale nie zgodzę się, że “Anatomia upadku” jest przehajpowana w tym jeżeli chodzi o docenienie przez krytyków
            Na zwieńczenie okresu przyznawania nagród mamy dla tego filmu 5 nominacji (w tym w najważniejszych kategoriach) do Oscarów (jakkolwiek świadomi kinomani traktują tą nagrodę to cały czas nie można odmówić jej jednak nieprzemijającego mainstreamowego prestiżu).

            Nie zgodzę się także jeżeli chodzi o uwagę, co do pokazania w filmie jakości i ilości relacji matka-dziecko Uważam, że reżyserka zachowała tu świetny balans
            Natomiast zgoda co do pogłębienia powiązań głównej bohaterki z adwokatem – tutaj też mam pewien niedosyt

            4