Dziś w Palmie rozmawiamy o przyszłości 76ers, o walce o uniknięcie Play-In na Zachodzie, o nowym kontrakcie Steve’a Kerra i zakopujemy jeden team z Teksasu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
tytuł, opis i długość Palny sugerują, że dziś są ciężary… zobaczymy
Mądrej głowie dość dwie słowie. 😬
Dobrze zacząć tydzień od Palmy, na + zakopanie :D
W polskich kinach można już zobaczyć “Anatomię upadku”
Polecam wszystkim, a tobie Maciek szczególnie
Powinni to grać nawet w Słupsku
https://www.youtube.com/watch?v=MQ6J4xHuMgc
moim zdaniem pozycja mocno przeceniana przez krytyków
scenariusz nęci zagadką kryminalną, żeby w trakcie odbić od niej i kluczowym aspektem filmu uczynić nie samą zagadkę, a skomplikowane międzyludzkie relacje i rozłożyć na czynniki pierwsze koncept “prawdy”
pomysł bardzo ciekawy, ale film staje w rozkroku pomiędzy dwoma podejściami, przez prawie 3 godziny (!) nie budując niczego głębszego na żadnym z tych dwóch pól
co nie zmienia faktu, że to naprawdę solidne kino
Pozwolę sobie się nie zgodzić
To zdecydowanie jeden z najlepszych dramatów sądowych jakie dało nam kino od bardzo dawna, a scenariusz, obok pierwszoplanowej roli kobiecej, to największy atut tego filmu.
Na tle innych kontenderów sezonu nagród, wcale też nie jest aż taki długi, raptem 2,5 godziny, które mijają widzowi w oka mgnieniu :)
Osobiście nie jestem wielbicielem kina z kraju znad Sekwany, a następny francuski film obejrzę w kinie pewnie dopiero za trzy miesiące (Bulion i inne namiętności), natomiast “Anatomię upadku” jak najbardziej polecam każdemu trochę bardziej ambitniejszemu kinomaniakowi.
Francuskie kino w ostatnich kilkunastu miesiącach dostarcza najciekawsze produkcje z nurtu dramatów sądowych. Oprócz znakomitej “Anatomii upadku” wspomnieć tu należy również o “Saint Omer” Alice Diop, w którym czuć dokumentalne doświadczenie reżyserki, a także “Oskarżonego” z 2021, prostolinijne, ale bardzo ciekawe, bo naprawdę wieloznaczne i wyważone spojrzenie na typową sprawę ery #metoo.
spokojnie z tym sezonem nagród, widziałem chyba 7 filmów nominowanych do Oscara i Anatomię Upadku mam wyżej chyba tylko od nudnej jak flaki z olejem wydmuszki Nolana
ale nie chcę wypaść w tej dyskusji jako przeciwnik tego filmu, bo rzeczywiście jest to dobra rzecz do obejrzenia, po prostu większość moich odczuć po seansie to myśli o tym, jak niewykorzystany jest to potencjał
potencjał wynikał z konceptu na film, a scenariusz (z zapominalnymi wątkami typu relacja z adwokatem, czy zbyt powierzchownym moim zdaniem ukazaniu relacji matki z synem) za tym konceptem nie nadążył
Widać z tej naszej wymiany zdań, że mamy chyba jednak różny gust filmowy
Ale to dobrze, lepiej się pięknie różnić niż we wszystkim zgadzać, przynajmniej nie jest nudno
Ja np uważam “Oppenheimerera” za film może nie wybitny ale na pewno bardzo, bardzo dobry, który prawdopodobnie najlepiej z tej całej klasy 2023 zostanie w dłuższym układzie czasowym zapamiętany w kontekście szerokiej publiczności
Każdy z nas ma oczywiście swoje własne rankingi, ale nie zgodzę się, że “Anatomia upadku” jest przehajpowana w tym jeżeli chodzi o docenienie przez krytyków
Na zwieńczenie okresu przyznawania nagród mamy dla tego filmu 5 nominacji (w tym w najważniejszych kategoriach) do Oscarów (jakkolwiek świadomi kinomani traktują tą nagrodę to cały czas nie można odmówić jej jednak nieprzemijającego mainstreamowego prestiżu).
Nie zgodzę się także jeżeli chodzi o uwagę, co do pokazania w filmie jakości i ilości relacji matka-dziecko Uważam, że reżyserka zachowała tu świetny balans
Natomiast zgoda co do pogłębienia powiązań głównej bohaterki z adwokatem – tutaj też mam pewien niedosyt
Jesteśmy zawsze tam gdzie gdzie nasza phila gra lalalalalalala lalaalalla lallal
A philla może zrobić jedną rzecz będzie to dość kontrowersyjne ale hornetsowy Bridges bardzo by tu pasował