Dniówka: Trade Roziera. Warriors wracają do gry. Chet-Wemby

4
fot. twitter.com/MiamiHEAT

Do trade deadline pozostały jeszcze dwa tygodnie, ale handlowanie w tym sezonie rozpoczęło się wyjątkowo wcześnie i zanim wczoraj nagłówki zdominowały roszady na ławce w Milwaukee, mieliśmy kolejną wyminę. Już czwartą na przestrzeni ostatniego miesiąca. Dopiero co pisałem, że Terry Rozier staje się atrakcyjnym graczem dostępnym na rynku, a już Miami Heat zdecydowali się skorzystać z okazji. Nie tylko w Milwaukee poczuli, że trzeba coś zrobić, żeby poprawić swoje szanse na realizację mistrzowskich planów i nie chcieli z tym czekać.

Miami Heat w ostatnim czasie mają już Jimmy’ego Butlera, ale teraz brakuje im Jaime Jaqueza i bardzo brakowało im ofensywnej produkcji w poprzednich meczach, co przełożyło się na trzy kolejne porażki. Ich trzeci najlepiej opłacany zawodnik na przestrzeni pięciu meczów uzbierał ledwie 10 punktów przy okropnej skuteczności 16.7% z gry (0/18 za trzy). Przesunięcie go na ławkę nie pomogło. W styczniu tylko dwie drużyny zaliczają gorszy ofensywny wskaźnik od Heat. Prawie 38-letni Kyle Lowry swoim doświadczeniem i boiskową mądrością nadal potrafi pomóc, ale dopadła go starość, nie jest już w stanie odgrywać większej roli i zdecydowanie nie jest wart swojej wysokiej pensji ($29.7mln).

Teraz Heat wymienili go na osiem lat młodszego Roziera, który rozgrywa właśnie najlepszy sezon swojej kariery, imponuje strzelecką efektownością i do tego dobrze kreuje kolegów. Oczywiście pozostają obawy o to, jak długo utrzyma tak wysoki poziom gry i najwidoczniej sporo drużyn miało wątpliwości, dzięki czemu Heat udało się zdobyć go za bardzo rozsądną cenę. Dla nich Rozier jest dużym upgrade’m. Zawodnikiem, który powinien dobrze wkomponować się do drużyny, stanowić realne wsparcie i jako kolejny ballhandler zapewnić większe pole manewru Erikowi Spoelstrze. To zastrzyk nowej energii, której potrzebowali, bo baterie Lowry’ego są już na wyczerpaniu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Derby dla Knicks i Clippers, winner J-Duba
Następny artykułTak, Doc Rivers został nowym trenerem Bucks

4 KOMENTARZE

  1. Przypomnijmy, że Holmgren (tak jak wcześniej np Ben Simmons i Blake Griffin) był kontuzjowany w swoim de facto pierwszym roku w NBA. Kiedyś to była głośna “not-a-rookie” kampania, dziś często przemilczany jest fakt, że Chet bez presji poznał kulisy NBA, wymogi grafiku, oglądał drużynę z ławki. To świetne przygotowanie.

    Jest zajebisty (serio rusza się jak Biały KD), ale bez wątpliwości nagroda ROTY dla Wemby’ego. Żeby to za X lat głupiutko nie wyglądało…

    18