Flesz: Właśnie tak powinien wyglądać każdy offseason

8
fot.

Trwa “lato Bena Simmonsa”. I próbowałem wczoraj przez Twitter Szóstego Gracza spytać się PzKosz, czy można już kupić bilety, żeby zobaczyć jak Jeremy Sochan nie gra w kadrze. Ale to tylko wygłupy. Czy Sabrina Ionescu spróbuje teraz przebić Stepha na polu golfowym?

Bo jest druga strona: wreszcie mamy w NBA offseason, jakiego od długich już lat nie mieliśmy. Taki offseason, jaki powinien być zawsze.

Offseason w lipcu, nie w październiku. W lipcu, nie we wrześniu. Rozgrywki ligi letniej bez ludzi w maskach na trybunach. Podróże w wakacje wreszcie bez męczących restrykcji i szpitalnego zapachu pod nosem. Prawdziwe lato, jakiego od lat już nie mieliśmy

Przed laty, ile razy kopałem do przodu wakacje, planowałem tydzień wolnego na sierpień, żeby potem zrezygnować, bo zbyt blisko było już sezonu, bo goniłem już za czymś, czego jeszcze nie było.

W tym roku – dziś – NBA kooperuje. Londyn to faktycznie piekło. Tempo, splity Warriors za plecami. Passy Jokicia latają nad głową po Piccadilly, ale już wybrzeże Dover-Margate, wielokilometrowe marsze szlakami po klifach, gdzie siedzę, to wreszcie wytchnienie. Dotarłem kilka dni temu do miejsca, w którym nagle obserwowałem z ukrycia dwa gatunki nieznanych mi kompletnie ptaków – mogły to być wróble – żeby zobaczyć, jak to jest być zNYKiem, i żeby wreszcie się zatrzymać.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

8 KOMENTARZE

  1. Ja się cieszę przerwą – czytam, oglądam i gram w to z czego trochę rezygnuje w sezonie 🙂
    Wiadomo, że we wrześniu już człowiek będzie gdzieś w głowie trochę odliczał ale cieszę się jak co roku z tej przerwy

    0