Między Rondem a Palmą (1203): Po meczu nr 2 Finałów

7
fot.

Dziś w Palmie rozmawiamy o meczu nr 2 Finałów, o czwartej kwarcie zakręconych Nuggets i o sierpniowowrześniowych Mistrzostwach Świata w Azji.

Sprawdzamy “effort?” Mike’a Malone’a, żonę Ricka Adelmana, spokój okradzionego Avdiji, najbiedniejszy mecz w historii Mistrzostw Świata, zatrudnienie Franka w Phoenix i historię numerów Boo Ellisa.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Robinson poprowadził decydujący run, Murray spudłował rzut na dogrywkę, Heat zabrali mecz w Denver. 1-1 w Finałach
Następny artykułFlesz: Effort? You Talkin ‘Bout effort?

7 KOMENTARZE

  1. Lubię słuchać jak redaktor Maciek mówi, że to co wcześniej napisał, to się właśnie wydarzyło. Nie, nie szydzę z Maćka, jestem tu, lajkuje swoje komentarze, płace abonament. Szydzić mogę za darmoszkę.

    Maciek jest jak piskorz, jak węgorz jak flądra z tym, co pisze, bo na tym polega dobre dziennikarstwo, że nawet jak nie trafisz, to ciężko się przyjebać, a jak łatwo, to łatwo też zignorować.

    Nie wiem jak ten drugi wspólnik od palmy, ale naczelny nasz dał cztery trzy dla Miami. To gruba ryba i tego się trzymajmy.

    0
  2. Dotrzymali słowa, no proszę, nie spodziewałem się!
    Dziękuję za mile słowa, wiem że nie było wam łatwo

    BTW
    Jakbym was nie lubił to bym nie stracił prawie dwóch miesięcy życia na wysłuchanie 1203 odcinków tej wspaniałej audycji

    0
  3. Wiecie po czym poznać, że nie jesteście popularnym podcastem? Po tym, że mówicie takie rzeczy, a Maja Staśko nie domaga się waszego zniszczenia. Z drugiej strony, gdyby Znyk pozwolił Maćkowi powiedzieć coś o Tych, Których Nacji Nie Wolno Wymieniać Inaczej Niż Bijąc Czołem W Posadzkę, Na Klęczkach, Z Szeroko Otwartymi Ustami, Szepcząc “Przepraszam”, to już by was nie było.
    Nigdy się nie zmieniajcie.

    0