Nad tym co zrobi James Harden można było się już zastanawiać od dłuższego czasu, ale chyba jeszcze nigdy w tak konkretny sposób nie donoszono o jego powrocie do Houston Rockets. Owszem spekulacje na ten temat pojawiły się jeszcze pod koniec tamtego roku, jednak aż do tej pory mówiło się, że w głównej mierze może to być tylko gra na podbicie ceny w negocjacjach nowej umowy z Sixers.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jedyna Opcja Oddać w dzień draftu Hardena do Portland za Lilarda kwestia ile trzeba picków oddać za niego. A poźniej Harden idzie do Houston Portland schodzi z kontraktów i robią przebudowę. ( chyba że Darrey wymyśli coś innego)
Fajny plan, tylko bez sensu dla Portland.
“pragnie skupić się mocniej na wyzwaniach biznesowych”
W nomenklaturze Brodatego tak się określa całonocne rajdy po burdelach.
Ja morant monitoruje sytuacje.
Jeśli to prawda to Rockets są jakimś innym stanem umysłu. Kilka lat szorować po dnie ligi żeby przywrócić Hardena który dawno już jest za górką..
Rockets i tak będą szorować po dnie ligi przez najbliższe lata, a mimo że za górką, to Harden nadal potrafi organizować i prowadzić grę. Gra w Houston bez ciśnienia na sukcesy, bez przypierdzielania się o grę na pół gwizdka to idealne miejsce dla niego.
A gdy jego maxik będzie schodził to w idealnych warunkach młodziaki Rockets powinny już zaczynać wschodzić i powoli o coś grać, więc jego kontrakt nie będzie problemem.
Jeśli to prawda, że Harden doprowadził do usunięcia Riversa i teraz zostawia 76, w którym już nie ma Doca, to jest to poza umysłem.
Warto byłoby docenić, że podwójnie pomógł 76ers ;)
Tak patrząc, to faktycznie. Pan Dobrodziej 😉