To już oficjalne, Sacramento Kings wracają do playoffów! Zagrają w nich po raz pierwszy od 2006 roku, kończąc rekordowo długą w historii NBA serię sezonów bez awansu.
Tymczasem Dallas Mavericks pozostają poza play-in, a Miami Heat oddalają się od bezpośredniego awansu.
Milwaukee @ Indiana 149:136 (J.Holiday 51/8/8 – B.Mathurin 29)
Houston @ Brooklyn 114:123 (K.Porter 31/9 – C.Johnson 31)
Miami @ New York 92:101 (G.Vincent 21 – I.Quickley 24)
Dallas @ Philadelphia 108:116 (L.Doncić 24/10/8 – J.Embiid 25/9)
Utah @ San Antonio 128:117 (T.Horton-Tucker 41 – M.Brahnam 21)
LA Lakers @ Chicago 121:110 (A.Davis 38/10 – N.Vucević 29/12)
LA Clippers @ Memphis 141:132 (R.Westbrook 36/10a – J.Morant 36/9a)
Detroit @ Oklahoma City 106:107 (J.Ivey 24/9a – J.Williams 27)
Sacramento @ Portland 120:80 (M.Monk 19 – S.Sharpe 30)
Minnesota @ Phoenix 100:107 (A.Edwards 31 – D.Booker 29)
1) Kevin Durant wrócił i wreszcie, po raz pierwszy od czasu transferu zagrał na parkiecie w Phoenix. Ale kibice w Footprint Center musieli czekać do połowy drugiej kwarty na pierwsze trafienie swojego nowego gwiazdora. To nie był powrót w wielkim stylu. KD zrzucał rdzę, spudłował pierwsze 6 rzutów, a ostatecznie uzbierał tylko 16 punktów przy 5/18 z gry. Ale to nie przeszkodziło Suns w wygraniu wyrównanego pojedynku z Minnesotą Timberwolves i dalej są niepokonani z Durantem.
Devin Booker miał 29 punktów i tyle samo celnych wolnych (12), co w sumie wizyt na linii cała drużyna gości. Chris Paul zanotował 19 punktów, a swoją szóstą asystą na alley-oop do Deandre Aytona przypieczętował zwycięstwo.
W ekipie gości Karl-Anthony Towns rozpoczął mecz w ogniu, do przerwy trafił 4 trójki i zdobył 20 punktów. Jednak już w drugiej połowie zniknął i dołożył tylko 5 do swojego dorobku. Pałeczkę przejął wtedy Anthony Edwards, który zdobył 31 punktów. Wolves jednak pogrążyły straty. Towns zanotował ich 6, tak samo jak Rudy Gobert, który w końcówce miał dwa ofensywne faule, a do tego Kyle Anderson 5 razy gubił piłkę.
2) Suns utrzymują się na czwartym miejscu. Po piętach depczą im LA Clippers, którzy teraz wywieźli ważne zwycięstwo z Memphis. Gospodarze bardzo rzadko tam przegrywają, a Clippers przyjechali bez Kawhia Leonarda (powody osobiste), ale też będący w back-to-back Grizzlies zagrali w mocno rezerwowym składzie (Bane, Jackson i Jones dostali wolne).
Bohaterem gości był Russell Westbrook, rozgrywający swój najlepszy mecz sezonu. Jeszcze na siedem minut przed końcem był remis, wtedy Clippers zrobili decydujący run zdobywając 9 kolejnych punków, z czego 7 należało do Westbrooka. Ostatnie uzbierał najwięcej w sezonie 36, miał 10 asyst, a co najlepsze – nie pomylił się ani razu przy 5 rzutach za trzy. 5/5, Russ! W ogniu był także Robert Covington. On również nie pomylił się na dystansie, zanotował 7/7 i season-high 27 punktów. Bones Hyland dodał 20.
Ja Morant ciągnął Grizzlies zaliczając 36 punktów i 9 asyst, ale jemu brakowało skuteczności na dystansie, podobnie jak Dillonowi Brooksowi (30pkt) i gospodarze mieli dwa razy mniej trójek od Clippers, którzy trafili 22 przy 59.5%.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
AUSTIN REAVES NIE ZMIENIAJ SIĘ!!!
Fajny gość z tego Reavesa. Dobrze że to było w rewanżu za Lebrona, bo inaczej by mu jakiś rasizm przyklepali
nawet ta literówka pasuje jak ulał:
“Austin Reaves pozostał został w piątce”
Powoli Clippersi już chyba rozkminili co i jak z Russellem.
Kiedy go masz to po prostu żyjesz i umierasz z Westbrookiem.
Trzeba się z tym pogodzić.
Jak mówi stare chińskie przysłowie:
“Russ na wozie, Russ pod wozem.”
Aczkolwiek częściej obowiązującym jest:
“Russ się przegrywa… a Russ się przegrywa”
ale trzeba sprawiedliwie przyznać, że Russ na ruski rok się jednak także wygrywa…
Masz rację.. Podsumowując sytuację LA Russ a dobrze:
Jako że “jedna owca parszywa całe stado zaRussi” to Clippersi “nawarzyli sobie piwa i muszą je teRuss wypić”… aczkolwiek dajmy im trochę czasu, bo jak wiadomo “nie od Russu Kraków zbudowano”.
Russumując: Russ tak, Russ siak.
Ostatnio Clipsi zawodzą Russ po Russ
Mecz w Phoenix komiczny. Monty Williams ostatnio narzekał, że Suns nie dostają fauli więc dziś Gobertowi 4x gwizdnieto ruchoma zasłonę, plus ofens za sfaulowanie jajami ręki Paula https://twitter.com/TonyCMKE/status/1641283620819066883?t=qufncaY9-tZ4QU0B8LPNvg&s=19
Giddey-Dort-SGA-Williams-Holmgren
To jest piątka, która powinna zrobić w przyszłym sezonie 50-32. 13 lat temu to był początek winning culture w OKC i dynastii, która się rozpadła. Oby to był początek kolejnej i bez tego finału co znamy :D CAN’T FUCKIN WAIT
Czemu nie 60-22? Nie ograniczaj się tak.
Podaje realne wartości :)
72-20 idą na rekord
Pomnik dla Pana Trenera Browna w Sacto się należy!