Wake-Up: Game-winner Okoro. Dominujący Kawhi

6
fot. NBA League Pass

LA Clippers zrewanżowali się Oklahomie City Thunder i wyrzucili ich poza miejsca play-in. Przynajmniej na chwilę. Ten ścisk w środku tabeli Zachodu jest tak duży, że jeden mecz może oznaczać przesunięcie o kilka pozycji w jedną lub drugą stronę.

W tym momencie Thunder są ostatnimi w gronie czterech drużyny na pozycjach 8-11, mających identyczny bilans (36-37). Clippers wyprzedzają tę grupę o 2.5 meczu i są już prawie na remis z czwartymi Phoenix Suns.

Na Wschodzie tymczasem Brooklyn Nets przegrali po raz piąty z rzędu i spadli na siódme miejsce. Serię porażek mają też New York Knicks, podczas gdy Cleveland Cavaliers wygrali 8 z 10 meczów i powiększają swoją przewagę na czwartej pozycji.

New York @ Orlando 106:111 (I.Quickley 25 – B.Banchero 21)
Cleveland @ Brooklyn 116:114 (D.Mitchell 31 – M.Bridges 32)
Charlotte @ New Orleans 96:115 (P.Washington 18 – B.Ingram 30/11/10)
Oklahoma City @ LA Clippers 105:127 (S.Gilgeous-Alexander 30 – K.Leoanrd 32)

1) We wtorek Cleveland Cavaliers zdominowali drugą połowę spotkania na Brooklynie, zaliczając spokojną wygraną. Teraz już nie było tak łatwo i musieli sobie wyrwać zwycięstwo na finiszu. Po tym jak gospodarze w czwartej kwarcie uciekli na dwucyfrowe prowadzenie, Cavs uratowali się przejmując ostatnie dwie minuty. Ale też mieli mnóstwo szczęścia w decydującej akcji, a wcześniej pomoc od Brooklyn Nets, którzy pozwolili sobie wyrwać ten mecz.

Przez ostatnie dwie minuty Nets nie poradzili sobie z obroną rywali i aż trzy razy popełnili głupie błędy, złymi podaniami oddając piłkę w ręce Cavs. Po trzeciej stracie, faulowany został Donovan Mitchell i miał szansę doprowadzić do remisu. Kiedy stanął na linii, na zegarze pozostawało 11.6 sekundy. Lider gości pomylił się jednak przy drugim rzucie i wtedy rozpoczęła się szalona sekwencja zdarzeń.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

      • Zgadzam się. Ale przecież nie są to goście z przypadku. A do tego mają powtórki (oczywiście pomijam już sytuacje, w których sędziowie NBA mogą je używać i/lub zmieniać decyzje).
        A tutaj bez powtórki widać, że gość wbiega za linię zanim piłka dotknęła obręczy i jeśli się nie mylę jest to kolejna sytuacja w tym sezonie kiedy to robi.

        0
        • Jak czasem mam okazję popracować z młodymi sędziami to zawsze im tłumaczę, że lewe oko musi patrzeć na obręcz, a prawe na linię osobistych :)
          Za decyzję jest tu zawsze odpowiedzialny jeden sędzia, sędzia postępujący. Wiem doskonale jak to wygląda w przypadku fibowskich przepisów, natomiast nie zadałem sobie trudu sprawdzić jak w NBA i jakie tam sędziowie mają ostateczne narzędzia do weryfikowania decyzji (mam na myśli video, czy ew. wew. konsultacje).
          Jedno jest pewne, widać, że sędziowie w NBA nie mają ciśnienia żeby akurat po aptekarsku taktować ten rodzaj błędu, tak samo zresztą jak czasu na oddanie rzutu osobistego. Większe skupienie natomiast dotyczy zawodników stojących wzdłuż dłuższych linii pomalowanego i momentu wejścia tych graczy do trumny czy ewentualnych kontaktów z tym związanych.

          0
          • Dzięki za wytłumaczenie. Oczywiście ja się tylko czepiam, bo koniec końców wiemy o co w NBA chodzi najbardziej. Więc można przymknąć oko na oczywiste błędy jeśli przyniesie to rozrywkę.

            0