Julius Randle ustanowił swój nowy rekord kariery, rozgrywając jeden z najlepszych indywidualnych występów w historii New York Knicks, ale na finiszu nie zebrał kluczowej piłki i na koniec to Taurean Prince został bohaterem meczu w Madison Square Garden.
Joel Embiid już po raz dziesiąty z rzędu rzucił ponad 30 punktów, co jest najdłuższą taką serią w wykonaniu centra od czasu wielkiego Shaqa, ale w ostatnich minutach drugiej dogrywki siedział na ławce z sześcioma faulami i tylko przyglądał się jak dobiega końca seria ośmiu zwycięstw Philadelphii 76ers.
Przegrali wszyscy trzej najlepsi strzelcy minionej nocy, bo także 37 punktów D’Aarona Foxa w Salt Lake City okazało się niewystarczające.
Indiana @ Charlotte 109:115 (M.Turner 20 – K.Oubre 28)
Chicago @ Philadelphia 109:105 2OT (Z.LaVine 26 – J.Embiid 37/16)
Minnesota @ New York 140:134 (T.Prince 35 – J.Randle 57)
Golden State @ Houston 121:108 (S.Curry 30 – T.Eason 21/12)
Dallas @ Memphis 108:112 (K.Irving 28 – J.Jackson 28)
Sacramento @ Utah 120:128 (D.Fox 37 – O.Agbaji 27)
1) Julius Randle złapał niesamowity ogień w trzeciej kwarcie, w której pomylił się tylko raz przy 10 rzutach, trafił 5 trójek i zdobył 26 punktów, co jest klubowym rekordem.
Poprowadził New York Knicks, pomagając im odrobić 17-punktową stratę z pierwszej połowy, ale przez cały mecz nie potrafili spowolnić gorącej ekipy gości. Minnesoty Timberwolves trafili aż 61% swoich rzutów, a najbardziej on fire był Taurean Prince. Nie pomylił się ani razu przy 8 rzutach za trzy(!), w sumie trafił 12/13 z gry i zdobył najwięcej w sezonie 35 punktów.
Na 1:49 przed końcem zostawiony na dystansie Prince trafił ósmą trójkę, powiększając prowadzenie Wolves. Na 42 sekundy przed Randle akcją and-1 dał jeszcze szansę gospdoarzom, przybliżając ich na trzy punkty. Knicks udało się też wybronić akcję, zmuszając Jadena McDanielsa do niecelnego jumpera, ale wtedy Kyle Anderson wybił piłkę Randle’owi, wygrał zbiórkę i za chwilę Mike Conley znalazł ścinającego wzdłuż linii Prince’a, który przypieczętował zwycięstwo przy obręczy.
Dla Wolves to niezwykle ważne zwycięstwo pod nieobecność kontuzjowanego Anthony’ego Edwardsa.
Conley zanotował 24 punkty i 11 asyst w pojedynku z Jalenem Brunsonem (23pkt, 10ast).
Randle zdobył najlepsze w karierze 57 punktów (19/29 z gry, 8/14 za trzy).
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Memphis wygrali 5 z 6 ostatnich meczów bez Moranta, +/- nie kłamie
#whoneedsMorant
#futureHoF
To jak zagrał Harden to jest jakiś totalny sabotaż!
Powoli wchodzi w play-off Harden mode.
ale Randle ma łądne zatrzymanie do rzutu, taka sprężynka w górę z wąskich nóg. Ping !!
Wszystko pięknie ładnie tylko te małe dłonie i krótkie rączki. Przypomina mi trochę takiego T-Rexika…
T-rex teraz gra w Bostonie
Czy 8/8 za trzy to rekord ilości trafionych trójek przy 100%?
Nie, rekordem jest 9/9.