Dziś w Palmie rozmawiamy o naszym tragicznie zmarłym koledze Rzepce, o tym czy Knicks są głupsi od Nets i o 13 klubach dziś w całym tym wyścigu w Konferencji Zachodniej.
Sprawdzamy poranne warunki pogodowe na Hybrydowej, skład Seattle SuperSonics z 1970 roku, który z nas jest JJ’em Reddickiem, czy musimy skasować podkasty o Orlim Gnieździe w Enver oraz słynny bunt pryszczatych w 1177 roku.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Antoni serdeczne wyrazy współczucia z powodu odejścia przyjaciela.
Czasami pisałem jakiś prześmiewczy, prowokacyjny komentarz o Knicks sądząc, że może uda się wzbudzić jaką interakcję i sprowokować go do wymiany małych uszczypliwości.
Zawsze odpowiadał zabawnie, miło i z klasą.
Ech, odechciewa się wszystkiego…
Piękna Palma.
Miałem przyjemność dzielić z Rzepką dwa momenty w życiu.
Pierwszy to wspólny zakład pracy. Przez kilka miesięcy dojeżdżaliśmy razem i codziennie dyskutowaliśmy o naszej ulubionej lidze.
Drugi moment to wspólne granie na hali. Ja- Boston for life, On – psychofan Knicks. Zawsze ustawialiśmy matchup przeciwko sobie. Było twardo i na poważnie. No easy baskets do ostatniej minuty. Uparciuch nigdy nie odpuszczał.
W piątek biorę urlop i wybieram się na ostatnie pożegnanie ze starym znajomym.
Damn It Adam, nie byłeś podwójnym All-Starem, a dostałeś Palmę!
Mam nadzieję, że się spotkamy.
Wybacz Znyku, nie zauważyłem w piątek na czas wpisu i nie zareagowałem. Nie spodziewałem się również nikogo na tym końcu świata w Szczecinie. Chociażbym się przywitał jak człowiek.
To nie był wprawdzie dobry dzień na rozmowę. Mistrz ceremonii pozamiatał i ciężko było wrócić do siebie.
Mistrz był prawdziwym Mistrzem.