To jeszcze marzec, nie kwiecień, ale tygodniowa przerwa sprawiła, że nasi koledzy z NBA biegają dziś szybciej, a za kilka tygodni fruwać szybciej zacznie także piłka.
Składy rozegrają w marcu aż po 14 do 17 meczów, zanim już w kwietniu na dwa tygodnie przed playoffami wrócimy do “load management” i odpoczynku przed najważniejszą częścią sezonu. A może nie, zobaczymy – bo Konferencja Zachodnia rozstrzygać się będzie aż do 9 kwietnia.
Russell Westbrook – oczywiście, tu musimy zacząć – jest już w 15 ostatnich meczach 0-15 jako starter (0-5 z Clippers), datując od poprzedniego sezonu, a to, jak nie złapał piłki w piątek na 16 sekund przed końcem wygląda jak jakaś samospełniająca się przepowiednia. To (11m.) Lakers (30-34) podrzucili (8) Clippers (33-33) to kukułcze jajo, więc 6 kwietnia przekonamy się, czy Lakers przerwą tę serię 10 porażek z Clippers, i czy zagra w tym meczu LeBron James, który opuści teraz minimum trzy tygodnie z “23 najważniejszych meczów w mojej karierze”, uff.
Mamy jeden wyraźnie najlepszy skład na Zachodzie. To (1) wreszcie zdrowi Denver Nuggets Nikoli Jokicia i Pana Grojka (45-19), których równo przed półtora roku typowałem na tytuł w 2023, ale (4) Phoenix (35-29) może okazać się lepszym teamem, bo Kevin Durant jest już +14 w 17 minut gry bez Chrisa Paula, Devina Bookera i Deandre Aytona (starterzy są +27 w 33 minuty).
Lepsi mogą też okazać się (5) Warriors (34-30), którzy są już 14-12 bez Stepha Curry’ego i mają nr 1 obronę po przerwie, bo Steve Kerr i Draymond Green układają teraz przez whatsapp plany, jak w tym tygodniu blitzować i grać box-and-1 na Lillarda, kryć na radar Westbrooka i podwajać w midrange Ingrama. Steph wraca w niedzielę.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Brawo. Tez to widzę!
Dallas cały sezon doprowadza mnie do szału, ale i ja w pojedynku z Sacramento czy Memphis stawiałbym na nich. Gdy gra zwolni a rotacja się zacieśni, a do tego Luka będzie szukal przewag na centrach rywali, piatka z Kleberem moze znowu być bardzo skuteczna. Na Suns czy Warriors będzie to za mało. Ale przy dobrym układzie drabinki może okazać się, że żeby dojść do finału konferencji nie trzeba będzie wygrać z żadnym z tych zespołów.
Morant odkleił się całkowicie. MEM próbując ratować twarz i sytuację zawiesza go na 2 spotkania (co najmniej, jak napisali). Ale patrząc całościowo nie zdziwię się jak już zobaczyliśmy ostatni mecz w tym sezonie Moranta, lub po prostu przypała.
Porównując do LeBrona. Po 5 latach było dosyć oczywiste, co może / musi poprawić, żeby zdobyć tytuł:
1. Rzut z (pół) dystansu
2. Kolegów z drużyny.
2.5. Trenera
Poszedł na “łatwiznę” i zmienił kolegów i drużynę.
Luka ani obrony, ani atletyzmu nie poprawi (słowem: lepszy nie będzie). Więc zostają koledzy / drużyna / trener.
Pierwsze co powinien poprawić to “relacje” z sędziami. Jeśli tego nie zmieni to gra Dallas nie pójdzie do przodu. Druga rzecz to obrona. Nie wiem czy jest w stanie coś zmienić.
Pączki odstawić.
Świetny Flesh! Czekam z niecierpliwością co Luka odpali w PO.