Co robią dzisiaj: Pero Antić wersja

Joe
Prunty
is
back. Ale już nie potrzebujemy wizyty. Dajemy sobie radę – ledwo, ale dajemy – po ostatnim męczu Gwiazd.

Flip Murray

Flip to ostatni koszykarz, który do NBA (2002-2010) dostał się z małej konferencji CIAA z drugiej dywizji NCAA i ze wschodniego wybrzeża, więc to nie byle co. Spodziewano się po nim dużo po dealu do składu LeBrona Jamesa – za Mike’a Wilksa do Seattle (“With Flip, that’s his strength. He’ll be able to come in and create baskets for himself.” – GM Danny F) – i tylko trochę mniej później w Bobcats. Dziś jest jednym z kilku tych ziutków, którzy pewnego dnia budzą się w wieku 42 lat z myślą, żeby po dziesięciu latach wrócić do NBA. Przeważnie im to fantastycznie wychodzi. Flip, lat 43, na Instagramie wydaje się, że ma się dobrze. Po raz ostatni grał, jak wszyscy, w 2014 roku w Trypoli w Libanie. Na jego stronie internetowej flipmurray.com pisze o trwającej “epidemii wykorzystywania w sportach i społecznościach, od dzieci po dorosłych”, dlatego sugeruje produkty STARK NO LIMITS, które “pokrywają obszary zapewniania energii, nawadniania, wzrostu mięśni i regeneracji”.

Aż tak?

“In Philadelphia, Flip Murray is otherwise referred to as “The GOAT”.

Tak lepiej.

Delonte West

Ostatni news o Delonte, który cierpi na chorobę dwubiegunową i od kilku lat żyje na ulicy, wcale nie pochodzi z Twittera Marka Cubana – okazało się zbyt skomplikowane – tylko sprzed trzech miesięcy z Virginii, gdy o czwartej rano znaleziono pijanego Delonte leżącego obok otwartych drzwi samochodu. Miesiąc wcześniej – też w Virginii – West też został aresztowany. Tym razem włamał się do auta po pijanemu. Mark Cuban powiedział pół roku temu, że “Uzależnienie jest okropne i choroba psychiczna to okropna rzecz. On jest teraz w tym punkcie życia, w którym musi chcieć, żeby sobie pomóc”. Tak, Mark, ale te zdjęcia. Zawsze będziemy mieli te zdjęcia.