Dniówka: Pierwszy pojedynek Lillarda z McCollumem. McGee stracił obiecaną rolę startera

3
fot. YouTube/ESPN

Damian Lillard i CJ McCollum spędzili razem ponad osiem lat w Portland, tworząc jeden z najlepszych backcourtów ligi i prowadząc Trail Blazers do wielu zwycięstw. Raz nawet udało im się doprowadzić drużynę aż do finałów konferencji. Ale mimo że przez kolejne sezony utrzymywali się w czołówce Zachodu, nigdy nie byli uważani za realnego kontendera i częściej kończyli playoffy już na pierwszej rundzie.

Dlatego też mnóstwo było dyskusji o tym, że powinni rozbić swój niski duet guardów, żeby spróbować załatwić Lillardowi lepsze wsparcie i szansę walki o tytuł. GM Neil Olshey nie chciał tego robić, do końca mocno wierząc w trzon drużyny, którą od lata budował. Dopiero po jego odejściu i po kontuzji Dame’a, która pogrążyła nadzieje Blazers w zeszłym sezonie, zdecydowano się na poważnie zmiany. Przemeblowanie składu, którego kluczowym elementem był transfer McColluma do Nowego Orleanu.

Od tamtego momentu minęło osiem miesięcy i chyba wszyscy są zadowoleni z wymiany. W Portland dostali wtedy Josha Harta, który jest ich starterem, ale przede wszystkim umożliwili sobie pozyskanie Jeramiego Granta, otworzyli miejsce dla Anfernee’go Simonsa w pierwszej piątce i teraz zaliczają bardzo udany start sezonu.

Tymczasem McCollum szybko odnalazł się w Pelicans, pomagając im przebić się do playoffów, których jeszcze nigdy w swojej karierze nie ominął, a obecnie pełni rolę doświadczonego lidera obok dwójki gwiazdorów. Jest trzecim strzelcem (19.1pkt) i najlepszym podającym drużyny (najlepsze w karierze 6.2ast). Pelicans bardzo przydaje się również pozyskany w tamtej wymianie Larry Nance Jr, który jest ważnym rezerwowym, pełniąc rolę niskiego centra.

b2b (8-3) Portland @ b2b (6-5) New Orleans 2:00

Pod koniec zeszłego sezonu McCollum dwa razy miał okazję spotkać się z byłą drużyną, ale tankujący Blazers grali wówczas w mocno rezerwowym składzie. Dopiero dzisiaj po raz pierwszy zmierzy się ze swoim przyjacielem, obok którego spędził prawie całą dotychczasową karierę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1143): LOVE THIS GAME!
Następny artykułWake-Up: Blazers bez Lillarda pokonali drużynę McColluma. LeBron “day-to-day”

3 KOMENTARZE