Flesz: O co tym razem chodzi Kyrie’emu (i Kanye itd.)

Kyrie jest młody, nie ma mamy od czwartego roku życia, i jak wielu młodych ludzi łatwo narażony jest na adoptowanie różnych idei. Jak np. ta, że muszę dotknąć, zobaczyć, by uwierzyć w to, że ziemia nie jest płaska. Skłonny jest wierzyć w różne konspiracyjne gówna, bo potrzebuje miłości i konspiracyjne, antyestablishmentowe świrki sprzedają się świetnie w pewnych kręgach, raczej wąskich kręgach, lub oczywiście na Twitterze.

Żyje też Kyrie w duchu amerykańskiej poprawności, cancel culture, która rozszerzyła ekstrema na lewo i prawo tak, że te u nas to pikuś. Wystarczy wyjąć popcorn i pamiętać, że Ameryka jest po to, żebyśmy uczyli się na jej błędach. Poprawność poprawnością, ale jest tu jeden twist: Kyrie nie jest jakimś lewackim świrusem z Oregonu, ani nie są to jakieś inspirowane przez trumpizm marginesy typu QAnon. Kyrie aspiruje do wspierania bardzo ciężkiego gówna, które tak się składa, że od ponad dekady znam z tekstów mojego ulubionego rapera wszech czasów Jay Electroniki. To jest nie byle co.

To jest nie byle co i prawdopodobnie nie interesuje nas tutaj tak bardzo, bo – no cóż – nie wiemy w co nasz Kyrie Irving – od tego roku praktykujący Muzułmanin, syn Indianki i Afro-Amerykanina – nie wiemy w co nasz Kyrie Irving wejdzie za dwa lata, w czym wtedy nasz Kyrie Irving będzie, poza klubem NBA (może) i naszymi składami fantasy. Inaczej, pewnie nie będzie nas już interesował.

Ale od czasu Covidu, i teraz, gdy promuje na Twitterze film “Hebrews to Negroes: Wake Up Black America”, Kyrie idzie w linii supportowania Nation of Islam, organizacji Louisa Farrakhana, z którą blisko jest też Kanye West, z którą blisko jest też okazało się wczoraj Reggie Bullock z Dallas i z którą Kevin Durant może być blisko, a jeśli nie jest blisko, to – jak ja – blisko jest tylko w tym kontekście, że też jest ogromnym fanem Jaya Electa. Więc o co tu chodzi: NOI to antysemicka idea, Żydzi rządzą światem, jest oczywiście gdzieś organizacja New World Order, szczepionki na Covid zabiją czarnych, więc nie bierz ich, ale przynajmniej Jay rapował, że miał w łóżku córkę Rothschildów – naprawdę byli razem – i rapował o tym cudownie. Co do samego rapu, to akurat ja od ponad dziesięciu lat teksty traktuję bardziej jak fantasy. Zresztą, ostatnie liryczne osiągnięcia naszych rodzimych raperów łagodnie mówiąc nie sugerują, żeby traktować je inaczej niż reklamę prochów. Ale wróćmy do Kyrie’ego.

Kyrie jest częścią tych ludzi, którzy praktycznie są czarnymi rasistami, czarnymi nacjonalistami i którzy wierzą, że pewnego dnia Fard Muhammad przyleci tutaj statkiem kosmicznym i zniszczy nas, białych ludzi. Naprawdę w to wierzą. Nation of Islam to całkiem świeża idea, nie mająca jeszcze 100 lat, że był sobie koleś Fard Muhammad, i był on ostatnim z żyjących Bogów i każdy z nich nazywał się “Allah”. Nie jest to więc dokładnie muzułmanizm sunnicki czy szyicki jaki może już gdzieś kojarzymy. Ten pierwszy “Allah” stworzył pierwszych ludzi i byli to ludzie nie-białego koloru skóry, którzy mówili po arabsku. Aż pewnego dnia naukowiec o imieniu Yakub stworzył białą rasę.

No i biała rasa, jak to ma w zwyczaju, oczywiście stała się szybko tak dominująca, że wyniszczyła tych oryginalnych arabsko-mówiących ziutków, w zasadzie to przeszła się po nich. Dlatego teraz czas na rewanż. Kanye West jest oczywiście od lat już mocno – przepraszam – jebnięty w głowę, więc jego zostawmy. Tam już jest grube odfrunięcie i potrzebne sanatoria w austriackich Alpach. Jego zeszłotygodniowe komentarze, po których stracił praktycznie większość sponsorów – w tym Adidas – są nieźle opisane tutaj, jeśli chcesz o tym przeczytać. Natomiast film, który Kyrie w ostatnim tygodniu wrzucił na Twitter – co w weekend wywołało taką burzę i nawet doprowadziło do krytyki na Twitterze przez właściciela Nets Joe Tsaia – oparty jest na książce Ronalda Daltona Jr’a, która nie została skasowana i jest choćby na Amazon. Nie widziałem go, jak pewnie większość zadających Kyrie’emu pytania dziennikarzy, ale w skrócie jest on mniej lub bardziej odzwierciedleniem idei 89-letniego Louisa Farrakhana, że to czarnoskórzy są narodem wybranym, Żydzi to Szatan, i co jeszcze.

I’m disappointed that Kyrie appears to support a film based on a book full of anti-semitic disinformation. I want to sit down and make sure he understands this is hurtful to all of us, and as a man of faith, it is wrong to promote hate based on race, ethnicity or religion.

— Joe Tsai (@joetsai1999) October 29, 2022

Tak więc w tym momencie to właśnie dzieje się w NBA.

I to może w NBA nawet się rozpędzić – mowa o samych graczach – i cała ta idea może nawet stać się nową religią, jeśli już nią nie jest. Ale nie będzie to oczywiście pierwsza, ani ostatnia religia, która jest jakimś odjechanym pomysłem jednego człowieka. Póki co, Kyrie wczoraj skasował swój tweet, ale jeszcze w sobotę po meczu z Indianą szedł w zaparte.

“I’m only going to get stronger because I’m not alone.

I have a whole army around me.”