Wake-Up: Draymond wraca do drużyny. LaMelo opuści start sezonu. Kontuzja Bagleya. Kolejny start Sochana

2
fot. NBA League Pass

To tylko preseason, dlatego przy okazji wizyty Portland Trail Blazers w San Francisco, nie zobaczyliśmy pojedynku Damiana Lillarda ze Stephem Curry’m. Gospodarze zagrali rezerwowym składem, podczas gdy Dame był jedynym starterem gości, który dostał wolne. Ale już w kolejnym meczu Golden State Warriors na parkiecie ma ponownie pojawić się Draymond Green…

Dray wraca do drużyny. W czwartek weźmie udział w treningu. Ogłosił to Steve Kerr, podkreślając, że nie został on zawieszony, tylko ukarany finansowo i zagra w ostatnim meczu preseason.

Jordan Poole miał swój udział w decyzji o powrocie Greena. Jest gotowy znowu wyjść z nim na boisko. Według Kerra, obaj rozmawiali ze sobą i była to “great discussion to move forward”. Konsultowani byli także inni zawodnicy, na czele z Curry’m, który bardzo mocno pracuje nad naprawieniem sytuacji. Kerr przyznał, że to najpoważniejszy kryzys z jakim zmaga się drużyna odkąd jest tutaj trenerem, ale też przekonuje, że mimo wszystko nadal ufa Greenowi.

Wcześniej w swoim podcaście Zach Lowe mówił o doniesieni zza kulis Warriors, że są zaskoczeni jak spokojnie i profesjonalnie Poole podchodzi do incydentu i całego zamieszania. Ani razu nie powiedział, że chce aby Green został w jakikolwiek sposób ukarany.

Oklahoma City @ Detroit 115:99 (J.Giddey 16/9a – K.Hayes 20)
Milwaukee @ Chicago 104:127 (J.Nwora 25 – P.Williams 22)
Memphis @ Orlando 105:109 (D.Bane 33 – W.Carter 18/8a)
San Antonio @ Utah 111:104 (D.Vassell 24 – L.Markkanen 18/10z)
Portland @ Golden State 98:131 (S.Sharpe 17 – J.Green 20/8)

1) Jeremy Sochan ponownie wyszedł w pierwszej piątce San Antonio Spurs i był to dla niego znacznie lepszy występ niż poprzedni. W 21 minut zanotował 6 punktów i 4 zbiórki.

Po raz pierwszy mógł zagrać z Keldonem Johnsonem, który wyleczył kontuzję barku i od razu zdobył 22 punkty. Rozstrzelał się na 4/5 zza łuku, a pierwszą trójkę trafił po odegraniu od Polaka. Jeremy tymczasem dalej pudłował z dystansu (0/4). Wiadomo było, że ten rzut wymaga jeszcze dużo pracy, ale warto podkreślić, że kiedy tylko ma wolną pozycję, nie waha się i próbuje.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE