Przed kilkoma laty menedżment Pacers chwalony był powszechnie za wyjęcie Oladipo z Sabonisem za Paula George’a. Obaj zagrali po jeden raz w Meczu Gwiazd, ale pierwszy, z powodu kontuzji, stał się później graczem za minimalne pieniądze, a gra Sabonisa nam spowszedniała i zyskała ten randlowy, lub co najwyżej przedjokiciowy powab. Dziś Pacers są w podobnym momencie – zewsząd oklaskiwani za kradzież Tyrese’a Haliburtona w dealu właśnie za Sabonisa.
Nikt jednak jeszcze nie stawia głośno nowego, młodego backcourtu Indiany Haliburton&Mathurin na równi z tym Detroit, ale Pacers przecież zawsze byli i będą w cieniu, czy to Knicks, Bulls, czy właśnie Detroit i HEAT.
To może być więc tylko jeszcze jeden ślad w historii, jeden zapisek pewnej ciągłości niezmieniającej się Indiany – Indiany, która nawet jeśli wreszcie decyduje się korzystać z zastrzeżonej wolnej agentury (Ayton), to w tym samym momencie okazuje się, że tankowanie jako tankowanie nie jest odgórnym założeniem.
Nie wydaje się, żeby Indiana miała zrobić z Lakers deal Mylesa Turnera i Buddy’ego Hielda, choć opinie są sprzeczne co do tego, kto oddawałby więcej: Indiana czy Lakers – oddający wtedy Westbrooka i dwa wybory 2027 i 2029. To te wybory ponoć miałyby mieć ogromny potencjał. Byłbym jednak ostrożny. Czasy Jima Bussa, próbującego przebudować Lakers od dołu, mogły być wyjątkiem potwierdzającym regułę, że lepiej nie liczyć na to, że Lakers będą szorować po dnie. Bardziej prawdopodobne wydaje się to, że Kevin Pritchard nie będzie wymieniał Turnera po tym, gdy ten kontuzjowany opuścił ostatnie pół sezonu, a Buddy’ego Hielda wymieni dopiero wtedy, gdy przeczytamy o tym, że znów rzucił 23 punkty na siedmiu trójkach. To jest ten moment, żeby porozmawiać o Indianie. Jeszcze trochę lata zostało.
Dniówka: Rozmowy o wymianie Westbrooka, Pacers robią prawdziwą przebudowę
CZERWIEC
Pacers wybrali z #6 draftu Bennedicta Mathurina. Let’s hope Jabari Smith is not Anthony Bennett and let’s hope Mathurin is not Waiters. Kanadyjczyk haitańskiego pochodzenia – od dziewięciu lat wychowujący się bez zmarłego ojca – robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Oto jest bowiem mierzący 198 cm wzrostu i ważący ok. 90 kilo, smukły i w każdym calu solidny atleta z bardzo ładnym rzutem – i z niezłą grą pull-up, z nieco staroszkolną, nierozciągającą się jeszcze szaleńczo za linię za trzy. Dobrze się to ogląda. Rzucający obrońcy z reguły odbijają się od stylu ligi letniej i kończą wokół 40%, tymczasem Mathurin trafiał 49% rzutów (17.7 pkt) i popełnił zaledwie 3 straty w 3 meczach. Nie presował, pozwalał grze przyjść do siebie. Ale grał też w bardzo dobrej drużynie ligi letniej – nawet lepszej niż skład, który w drugiej połowie poprzedniego sezonu NBA wychodził na niektóre mecze jako “Indiana Pacers”. Martwią więc te cztery asysty i to, że od koledżu do teraz ma po jedną, dwie przy 13 próbach rzutowych. W obronie to fizyczny potencjał, póki co, znany jest jednak bardziej z tego, że dopiero w starciu z LeBronem chce dowiedzieć się, jak faktycznie jest dobry – LeBron, nie on sam. Let’s hope. Ocena: 3.5
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.