Dniówka: LeBron przedłużył kontrakt z Lakers, i co dalej?

0
fot. twitter.com/Lakers

Los Angeles Lakers byli w gronie dziesięciu najgorszych drużyn zeszłego sezonu. Nie udało im się nawet dostać od Play-In, a teraz szykują się do kolejnych rozgrywek opierając się na tych samych trzech zawodnikach i dodając niewiele wsparcia wokół nich. W tym momencie nie są kontenderem, a mimo to przez całe wakacje pozostają jednym z głównych tematów, jakby byli jedną z najlepszych drużyn. Bo to w końcu Lakers. A co jeszcze istotniejsze, to drużyna LeBrona Jamesa.

Nie pozwalają nam o sobie zapomnieć i teraz znowu dużo się o nich mówi, ponieważ LeBron właśnie podpisał przedłużenie. Kilka godzin temu Los Angeles Lakers oficjalnie potwierdzili porozumienie ze swoim gwiazdorem. Sprawa załatwiona, jeszcze przez co najmniej dwa najbliższe lata pozostaną jego zespołem.

Znowu więc trzeba się zatrzymać na chwilę przy ekipie z LA, żeby spojrzeć co ten nowy kontrakt oznacza i jakie będą jego konsekwencje.

Najważniejsze jest oczywiście to, że Lakers mają teraz dwóch swoich najlepszych zawodników, Jamesa i Anthony’ego Davisa na umowach przynajmniej do 2024 roku (potem obaj mają opcje na 24/25). To daje im jasną sytuację i wyznacza wyraźną perspektywę czasu. Mają dwa najbliższe lata, żeby jak najlepiej wykorzystać schyłek kariery Jamesa i bardzo oczekiwany “comeback” AD. Ta dwójka zdobyła już dla nich mistrzostwo, dlatego zadaniem managementu jest pomóc im w walce o kolejny tytuł. Zapewnienie odpowiednich warunków, czyli wystarczająco mocnego składu, żeby znowu mogli znaleźć się w gronie kontenderów.

Chyba wszyscy spodziewali się, że LeBron zostanie w LA. Co prawda ostatnie dwa sezony kończyły się dużym rozczarowaniem, ale dobrze czuje się w Los Angeles. A nawet jeśli zastanawiałby się nad sprawdzeniem rynku wolnych agentów w przyszłe wakacje, nie ma tu interesujących perspektyw. Dlatego podpisanie tego przedłużenia od dawna wydawało się być tylko kwestią czasu. Ale to właśnie czas, który wybrał mógł być zaskoczeniem. Szybko zdecydował się to zrobić. Jeszcze niedawno wydawało się, że wykorzysta tę sytuację jako formę nacisku i będzie zwlekał, żeby zmusić Lakers do działania. Tym bardziej, że według źródeł Jovana Buhy z The Athletic, prywatnie miał być nieugięty co do konieczności wzmocnień i wymiany po Kyrie’go Irvinga. Mimo to, nie czekał. Buha sugeruje, że mogła go przekonać jakaś obietnica ze strony Lakers, że dokonają wymiany.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: EuroBasket, a sprawa Polska
Następny artykułFlesz: Josh Giddey kontra posiadacze psów na jego osiedlu