Dniówka: Wakacje u finalistów. Duże wzmocnienie Celtics. Warriors też mają swój steal

2
fot. YouTube/ ESPN

Podczas gdy transfery Rudy’ego Goberta i Dejounte Murraya zrobiły najwięcej szumu, wywołując gorące dyskusje, żadna z tych wymian raczej nie będzie miała tak istotnego znaczenia w kontekście walki o przyszłoroczne mistrzostwo jak trade Malcolma Brogdona.

Boston Celtics nie zdobyli jeszcze tego wyczekiwanego 18. mistrzowskiego baneru, ale dzieliły ich tylko dwa zwycięstwa, dlatego postarali się teraz, żeby poprawić swoje szanse w kolejnym sezonie.

W Finałach brakowało im dodatkowego playmakera, który pomógł odciążyć Jaysona Tatuma i Jaylena Browna od prowadzenia gry, poukładał atak i ograniczył liczbę strat drużyny. Brakowało im też nieco większej głębi na ławce, bo przez całe playoffy opierali się tylko na ośmiu-dziewięciu zawodnikach, co też przekładało się na duże wyeksploatowanie starterów. Potrzebowali dodatkowego guarda i zdobyli zawodnika, który miał momenty, gdy ocierał się o poziom All-Stara. W dwóch poprzednich sezonach Brogdon był najlepszym strzelcem Indiany Pacers, a wcześniej ich najlepszym podającym. Nie został jednak All-Starem i nie pomógł Pacers wygrywać, ponieważ co chwilę go brakowało. Przez ciągłe kłopoty zdrowotne, przez trzy lata w Indianie opuścił łącznie aż 81 meczów. Dlatego Pacers chcieli się go pozbyć, a bardzo długo szukali wymiany, bo też ma on jeszcze w kontrakcie zapisane prawie $68mln na trzy następne lata.

To bardzo dobry zawodnik obarczonym ogromnym ryzykiem. Celtics to ryzyko zdecydowali się podjąć, bo grają o najwyższą stawkę. Natomiast cena była tak niska, że trudno było zrezygnować z takiej okazji. Mogli dodać sprawdzonego weterana i pasujący element do drużyny, którą dzieliły tylko dwie wygrane od mistrzostwa, nie oddając żadnego z ośmiu swoich najlepszych zawodników. To może być ogromny steal, który pomoże im sięgnąć po tytuł.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1113): Fascynująco fascynujące
Następny artykułFlesz: When we were Kings (and the Lakers)

2 KOMENTARZE