Po tym jak rok temu w dzień draftu wybuchła bomba z Russellem Westbrookiem, teraz było wyjątkowo spokojnie na rynku transferowym. Nie doczekaliśmy się żadnej większej wymiany. Poza roszadami w pickach, handlowano znanymi weteranami z niezdrowymi kolanami, a najlepszym zawodnikiem, który zmienił barwy klubowe był De’Anthony Melton.
Bez szału, ale offseason dopiero się rozkręca i niektóre z tych wymian mogą być tylko wstępem do kolejnych ruchów.
New York Knicks nie skorzystali z możliwości wybrania młodego zawodnika z 11 numerem, nie udało im się przesunąć po Jadena Iveya i nie zrobili też wymiany po doświadczonego rozgrywającego. Byli jednak bardzo aktywni, pozbyli się Kemby Walkera i zdobyli przyszłe picki, co może otworzyć im drogę do uzyskania cap space’u.
W tym momencie jeszcze nie mają wystarczająco wolnych środków, ale – jak wylicza Kevin Pelton z ESPN – po zejściu z kontraktu Walkera i nie dodaniu do składu debiutanta, jeśli zrezygnują też z niegwarantowanej umowy Taja Gibsona ($5.2mln), zyskają około $16mln. I to przy utrzymaniu praw do Mitchella Robinsona. Tak więc teraz przehandlowanie Aleca Burksa lub Nerlensa Noela powinno załatwić sprawę, żeby pierwszego lipca mogli zaproponować Jalenowi Brunsonowi umowę na poziomie $100mln/4.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
co do chuja wafla zrobili Knicks w nocy to brak słów. Chyba że nasz President ma cos w zanadrzu, bo wygląda to na piękną katastrofę. Tyle ruchów i wszystko w piach. Dobrze, że mam zapasową drużynę sukcesu do kibicowania (GSW), bo inaczej bym miał grubą depresję.
Knicks monitorują sytuację z Irvingiem
Knicks monitorują sytuację prawie każdego w tej lidze
Jedyne czego nie monitorują to ruchów Knicks i stąd takie efekty.
Mogliby zacząć monitorować zdrowy rozsądek.
Knicks, wbrew pozorom, moga zachowywać się racjonalnie w zaistnialych okolicznosciach. Tylko 1 warunek – wiedza ze Brunson do nich przyjdzie. A mogą wiedzieć to od jego ojca, którego zatrudnili.
I jeśli tak się stanie to wszystko ma jakiś sens – zamiast goscia z nr 11 dostaną sprawdzonego rozgrywającego, z doświadczeniem siegajacym jeszcze triumfów w NCAA. To nie byl wybór w top 3 czy top 5. Mieli wziąć jakiegoś surowego prospekta typu Duren i patrzeć jak jego minuty Thibs daje Gibsonowi albo innemu weteranowi?
Oczywiście nie mam zamiaru mówić ze to świetne ruchy które pozwolą bic się o mistrza. Ale w tej sytuacji klubu i z tym konkretnym coachem to ma jakiś sens…
…pod warunkiem że przyjdzie Brunson. Bo jeśli znowu zostaną z niczym to wtedy trzeba było brać kogoś gotowego typu Agbaji albo Jalen Williams.
wiesz, ale czy tak naprawde Brunson to jest game-changer? Wzniesie zespół o piętro wyżej? Ja tego nie widzę – koleś nie jest w mojej ocenie w top 5 rozgrywających w lidze, a ładowanie 100 baniek w niego wydaje mi się ostro przesadzone. Szkoda strzępić ryja ;)
Nie jest gamechangerem ale na pewno to poziom startera w lidze. Czy jest wart 20 milionów? Moim zdaniem tak, bo takie są realia i tyle musisz płacić ludziom którzy potrafią coś wykreowac na piłce i w dodatku robia to efektywnie. A Brunson ma znakomity poldystans i solidna trojke. Do tego jest to gracz ciągle mlody i nie grając z Luka ma szansę wejsc na poziom wyżej. W meczach z Jazz bez Luki grał znakomicie.
Brunson Knicks oczywiscie nie zbawi. Wiem ze wszyscy fani liczyli ze z nr 11 Knicks wyciągną gracza który stanie się gwiazda. Ale pytanie czy było to realne marzenie zważywszy na fakt, że ta klasa draftu nie jest jakaś wybitna. I czy w tych okolicznościach nie lepiej mieć sprawdzonego startera niż niepewny talent.
Właśnie zdałem sobie sprawę, że Knicks są najgorszą drużyną NBA XXI wieku. Niby Kings ich mocno gonią, ale jednak mieli tych kilka sezonów z Webberem na początku. Knicks mieli jeden niby fajny sezon z Melo. Tylko Hornets można porównywać. To jest nieprawdopodobne jak drużyna z największego rynku, mająca fanatycznych kibiców, nieskończony potencjał marketingowy może być takim pośmiewiskiem.