Kajzerek: Efekt 44 milionów

4
fot. NBA League Pass

31 października 2012 roku, na łamach Bleacher Report ukazuje się artykuł pod tytułem “Stephen Curry Contract Extension Is Risky Business for Golden State Warriors”. Przedstawiona przez autora tekstu Granta Hughesa teza jest trafiona, wszyscy wokół odruchowo przytakują na samą myśl. Parę godzin wcześniej Curry podpisał z zespołem 4-letnie przedłużenie kontraktu za 44 miliony dolarów. Gdyby wówczas ktoś powiedział, że za kilka lat taką samą sumę będzie zgarniał w rocznym rozliczeniu, to spotkalibyśmy się z obojętnym wzruszeniem ramiona – jednoznacznie sugerującym, że taki rozwój wydarzeń nie jest wykluczony, ale wiele musi się wydarzyć. 

Curry zdawał sobie sprawę ze swojej sytuacji, o czym świadczył fakt, że wyszedł przed szereg ogłaszając przedłużenie na swoim twitterze. Wówczas zarówno on, jak i Golden State Warriors potrzebowali zabezpieczenia inwestycji. Na podstawie wcześniejszych doświadczeń, doszli do wniosku, że kontrakt jakim się zwiążą jest relatywnie korzystny dla obu stron. W gruncie rzeczy GSW bardzo długo sprawę przeciągali. Steph trafił do NBA w drafcie 2009 roku. Latem 2012 miał możliwość podpisania przedłużenia debiutanckiej umowy. Porozumienie osiągnięto na chwilę przed deadlinem; tuż przed wyjazdowym meczem z Phoenix Suns, którym GSW otwierali sezon. Strony spotkały się w restauracji niedaleko hotelu, by dopiąć formalności i złożyć podpisy. Wtedy panowało przekonanie, że to zespół podejmuje więcej ryzyka. 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Już dziś Draft Sochana
Następny artykułWake-Up: Polak wybrany #9 przez Spurs. Magic zaskoczyli biorąc Banchero z #1. Drama na Brooklynie się rozkręca

4 KOMENTARZE