Między Rondem a Palmą (1098): Ralphie

10
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o blowoutach w finałach konferencji, o korzeniach Paolo Banchero w biznesie mięsnym i o szansach Jeremy’ego Sochana w mock draftach.

Sprawdzamy oba All-Rookie Teams, czy Pan Jezus zbawiłby neandertalczyka i czy wszyscy wiedzą, że górale spółkują z owcami.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE

  1. United sportowo to klub mem obecnie, i dzieje się tak dlatego, że finansowo i marketingowo (głównie na rynku azjatyckim) jest wszystko tip top.

    Kupujemy wielkie nazwiska, dajemy absurdalne podwyżki po jednym sezonie, trzymamy się przepłaconych, przereklamowonych Angoli( Maguire, Rashford, teraz może Rice) oraz jawnych sabotażystów (Pogba) i dajemy im władzę zwalniania trenerów.

    Casus schyłkowego Arsenalu Wengera, który tylko udawał że walczy o mistrzostwo, a w rzeczywistosci marzeniem było czwarte miejsce co by dudki z Ligi Mistrzów nie przepadły.

    Tęgie głowy z zarządu, którzy nie ogarnęliby prowadzenia skupu żywca w Psiej Wólce doprowadziły do upadku nie tylko pierwszej drużyny ale też słynnej młodzieżowej akademii.

    Klub jest w takiej dupie, że syn Rooney’a wybrał szkółkę City.

    To ciągle wielkie United (z nazwy), ale aby coś tam ruszyło potrzeba długofalowego planu i cierpliwości, której – traktujący klub jako maszynkę do zarobiania pieniędzy – Glazerowie raczej nie mają.

    W którą stronę to pójdzie pokaże trochę przyszły sezon.
    Większość skompromitowanych dyrektorów została zwolniona, zobaczymy czy Ten Hag dostanie rzeczywistą władzę i czas na potrzebne zmiany jak niedawno Klopp w Liverpoolu czy sam SAF po przyjściu do Manchesteru.

    0
      • Sfera erotyki to delikatne zagadnienie.

        Rozumiem, że lekki Masochism/Sadism/Bondage może budzić zainteresowanie wielu, ale żeby planować to akurat na Boże Ciało to już wyższa szkoła jazdy.

        Nie żebym oceniał. Jak to mówią :
        “Different strokes for different folks”

        0
      • Radzę ostrożnie na tym MSB. Rejony blisko Podhala. Same Myślenice to taka granica krakowsko- góralska. Lud już wie, że redaktor tak z tymi owcami i góralami wyjechał. Kosy są gotowe, trawę trzeba kosić. Do niedawno w miejscowości Pcim (tak, tam Daniel Obajtek rozwijał swoje interesy i sołtysował), blisko Myślenic, ludzie do kościoła chodzili w strojach góralskich.
        W Boże Ciało ludzie wychodzą na ulicę, czasami z patriotycznymi tablicami, aby tylko nie było takiej z napisem “Precz ze Znykajacym”, “Zdeptać Paprotę” “zNYK- weź się za oglądanie, nie za oczernianie”.

        0
  2. Co urzekło redaktora w Myślenicach. Góra Chełm, Uklejna, Dalin, Rondo Kaczyńskiego z naderwanym śmigłem, zespół piłkarski Dalinu, który gra jutro z Wieczystą i Frankiem Smudą? Gdzie redaktor biegł, które lody jadł?

    0
      • Tak. Ładne tereny. Mniej jest Cześków z rodzinami niż w Tatrach. Czasami szlaki słabo oznaczone, co za tym idzie ciekawsze. Polecam Ćwilin. Cały Beskid Wyspowy jest fajny. Panorama Beskidu Wyspowego z Ćwilinu, z wierzchołkami gór wychodzącymi z nad mgieł (stąd nazwa) to takie must-see. W drodze powrotnej Bar pod Cyckiem- tam można zostawić auto.

        0