Co stało się z tą serią?
Kiedy ją straciliśmy?
To już jest seria czterech niezręcznie słabych występów 37-letniego Chrisa Paula, za nami też dwa wybitnie jednostronne mecze nr 5 i 6.
Devin Booker wreszcie zagrał słaby mecz i gdy to się stało, Phoenix Suns od drugiej kwarty w czwartek po prostu nie istnieli i przed nami rozstrzygający o wszystkim mecz nr 7 w niedzielę, prawdopodobnie wieczorem, prawdopodobnie o 19.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kibice NBA: Playoffy pokazują, że najlepsze młode gwiazdy w lidze to teraz Morant i Tatum
Ulany ze Słowenii: Potrzymajcie mi pączka
Podobno zatrudnil kucharza. Od razu trzech.
To jest oczywista oczywistość. Jeden od śniadania, drugi od obiadu, trzeci od kolacji. Jeden nie ogarnąłby takiej fury żarcia.
Coś słodkiego na drugie śniadanie i podwieczorek Luka zamawia z Krispy Kreme albo Dunkin’ Donuts.
Może już czas podesłać do CNN taśmy na Sarvera.
Booker nie zagrał słabego meczu. Tak naprawdę zagrał beznadziejnie, zreszta jak wszyscy w SUNS poza Aytonem. 22 straty to raz a dwa to wyglada, jakby niczego się nie nauczyli, bo straty ciagle popełniają w podobny sposób… Kibicuje SUNS, ale dla mnie to MAVS są faworytem w Game 7. Maja tez lepszego trenera
Nie wiem czy Mavs mają lepszego trenera ale mają zdecydowanie najlepszego zawodnika tej serii.
Może to wpływ tej słynnej wegańskiej diety jednak.
Luka czuje już zapach słynnych houstońskich steków wołowych i pączków z bekonem.
Jak wiemy, wódeczki też nie odmawia, więc jeszcze kilka meczów i będzie dobry grill w Dallas
Dziwna jest ta seria, co 2 mecz wygląda tak jakbyśmy właśnie oglądali ostatnie spotkanie w serii 4-0.
Moim zdaniem różnicę w porownaniu z zeszłym rokiem robi Cam Payne. Pamietamy co robil w serii z Clippers. A z taką gra CP3 jak teraz po prostu brakuje tam dodatkowej kreacji, która pozwala znajdowac pozycje na dystansie dla strzelców Suns. 18 trojek oddanych przy 39 Mavs – tak się nie da wygrać w 2022 r.
Nie lubie wielkich slow, ale tym razem same sie nasuwaja – mecz nr 7 to będzie prawdziwa gra o legacy CP3. Mając być może najlepszy zespol w karierze, w koncu grajac pelnym skladem, po prostu musi to dowieźć. Jeśli dowiezie ten sezon ludzie będą pamiętać właśnie te dobre lata z Suns a nie historie z Clippersami. Jeśli odpadna juz teraz, to będzie na zawsze Point Godem z gwiazdką. Bo nie wierze ze fizycznie będzie w stanie wyciągnąć jeszcze jeden taki sezon.
A może Krzyś po prostu nie dojeżdża mentalnie? Presja go zjada, popuszcza w pieluchy, zaraził się od Lowrego
Doprawdy do tej pory nie wiem, czym on sobie zasłużył na miano “Point God’a”.
Tym ze od 15 lat czyni każdą drużynę lepszą i praktycznie zawsze przychodzi w crunchtime + ma jeden z najlepszych wskaźników asyst do strat. Pewnie dlatego.
Tak czyni każda lepsza ze przez całą karierę nie mógł wyjść poza druga rundę playoff
Zawsze przychodzi w crunchtime, eche, szczególnie jak samodzielnie utopił Clippers w serii z OKC, popełniając 2 straty w ostatnie 17 sekund. Do tego jest jedynym aktywnym zawodnikiem, który aż cztery razy oddał prowadzenie 2-0 w playoffs.
Oglądamy najlepszego rozgrywającego NBA naszych czasów i prawdopodobnie luźno TOP3 wśród point guardów all time.
Szybko zapominamy jak dobrzy są niektórzy gracze. Czasem wystarczy nieudana jedna seria playoffs. Coś nieprawdopodobnego…
Nieprawdopodobne jest to jak go ludzie przeceniają. I pisze to na podstawie wczesniejszych lat i jego wyników ze swoimi drużynami, a nie na podstawie tej serii.
Podaj 5 lepszych PG w ostatnich 10-15 sezonach
Nash
Kidd
Rondo
Curry
Parker
to tak z palca na szybko, do tego na luzie:
Irving
Lillard
Doncic
Young
Rose
itd. itp.
CP3 to jeden z najbardziej przereklamowanych gości w historii NBA,
ma co prawda kilku asów przed sobą w tej dziedzinie, ale jakby dodać jego kontakt to już chyba top3 jest XD
Nie jest i nigdy nie bedzie najlepszym rozgrywajacym naszych czasów. To ten sam przypadek, co DDR. Natrzaska cyferek, pokaze jak sie kontroluje tempo, jak sie nie traci pilki, zrobi wynik w RS i juz ludzie wciskaja mu MVP. A potem przychodza PO i jest jak zwykle. Chris “2 runda” Paul nie wzielo sie znikad.
W PHX ma najlepszy sztab medyczny w lidze, dlatego pierwszy raz w karierze jest zdrowy w PO. Gdyby nie gral w PHX juz dawno by sie polamal i wina za przegrana serie spadlaby jak zwykle na jego kontuzje, partnerow, trenera itd. Ale ma pecha, ze jest zdrowy i jak na dloni widac, ze gdy trzeba przyjsc do gry to ssie 4 mecz z rzedu. Lebrona czy Hardena z HOU ludzie palili zywcem za przegrane mecze na 30 punktow a CP3 jakims cudem jeszcze niektorzy bronia.
CP3 oddal 4 serie, gdy prowadzil 2-0, za chwile moze oddac 5. Oddal juz tez serie, gdy prowadzil 3-1. To serio zaden lider.
Jedyna roznice gosc robi w RS, w PO cala dluga kariere po prostu nie dojezdza. Jasne, ze ma papiery na granie i jesli chodzi o pure skill moze sobie nawet byc najlepszy… ale koszykowka to gra o mistrzostwo a nie pojedynek na skill i statystyki. W pilce noznej o takich jak on mowia – “krolowie eliminacji” i to bynajmniej nie jest komplement.
To prawda. Cp3 to swietny gracz, HoF, gosc ktory robi dobre rzeczy (broni, gra zespolowo, chociaz za duzo wozi gale, ale ok), ale point god? Blagam.
I nie chodzi o powiedzmy 4 ostatnie sezony, kiedy jest juz mocno za gorka. Chodzi o prime.
Nigdy jako pierwsza opcja nie przeszedl 2nd round.
Kilka serii, ktore zchokeowal. I nie, nie koledzy tylko Krzys osobiscie.
Harden czy Rivers maja kilka razy wiecej osiagniec, ale ludzie ich nie lubia i po prostu sraja im na glowy (zabawnymi) docinkami. Krzysiu to jest zawsze ten “nie w sosie”, z chorym paluszkiem, pechowy, albo koledzy mu nie pomogli.
No i ta ksywka. Za RS? W pelni zasluzenie (chociaz tutaj znow byle Hardeny i Westbrooki go zjadaly). Za PO? To jest kpina.
Dallas jeszcze przejda, ale misia nie bedzie.
Kibicuje Mavs, ale coś czuję w kościach, że przez to, że w tej serii przewaga parkietu odgrywa ogromną rolę to Suns blowoutem 7 mecz skończą.
Ważne by Mavsi do końca 3 kwarty byli w grze. To wtedy może być różnie. A jeśli Suns będą już mieli naście/dziesiąt przewagi to będzie po zabawie.
To chyba akcja marketingowa do nowej części Kosmicznego Meczu 3, w którym kosmici kradną talenty CP3
CP3 musi grać z kontuzją, nie ma innej opcji. Cały sezon robił robotę, przychodził w crunchtime, playoffy tez zaczął mocno, a tu nagle taki gargantuiczny zjazd, straty, pasywność. Nienormalne.
Stawiam na to, że jest po prostu zmęczony i nie ma siły.
37 lat robi swoje.
Czas na regenerację w tym wieku się wydłuża, a playoffy nie czekają i mecze wymagające maksymalnego zaangażowania trzeba grać praktycznie co 2-3 dni.
O tym pisałem przed seria – wszystkie mecze były w odstępie 2 dni. Dopiero teraz będzie 3 dni odpoczynku. Ciekawe czy wystraczy
CP3 w zasadzie gra żenującą serię i wygląda jakby miał 47 lat.
Wstyd.
W meczu nr 7 Suns są oczywiście faworytem, bo jak dotąd przewaga parkietu w tej serii wydaje się być kluczowa.
To nie tylko wina CP3. Po atakowanej stronie jest za mało ruchu bez pilki
CP3 bronił już swoje legacy kilka razy, za każdym razem baty, tak serio to nigdy nie spełnił oczekiwań i nadziei w nim pokładanych – ANI RAZU, NIGDY.
mnie tak bardziej interesuje budowanie legacy Doncica :D