Obrońcy tytułu dobili zdziesiątkowanych Bulls, teraz jadą do Bostonu

9
fot. League Pass

Milwaukee Bucks Mike’a Budenholzera nie przegrali meczu, w którym mieli szansę zakończyć serię i nie inaczej było tym razem. Tak to się robi Docu Riversie.

Choć odesłanie na wakacje Chicago Bulls nie było już żadnym osiągnięciem, tylko formalnością. Ta rywalizacja praktycznie zakończyła się po dwóch poprzednich meczach, w których obrońcy tytułu zupełnie rozbili rywali na ich parkiecie. Bulls leżeli już na deskach, a teraz przyjechali do Milwaukee jeszcze dodatkowo osłabieni. Zach LaVine rozchorował się i trafił do protokołów covidowych, podczas gdy Alex Caruso znajduje się w protokołach dotyczących wstrząśnienia mózgu.

Było po wszystkim, ale trzeba było jeszcze rozegrać Game 5.

Chicago @ Milwaukee 100:116 (1-4)

Trzeci z rzędu blowout. Ta seria bardzo przypominała cały sezon Bulls – początek był obiecujący, ale potem wszystko się posypało i na koniec dobiły ich problemy zdrowotne.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPrzyszłość Hawks nadal wygląda dobrze, ale to drogi zespół, który potrzebuje wyników
Następny artykułWarriors wreszcie wyszli z pierwszej rundy

9 KOMENTARZE

  1. Seria z Bostonem zapowiada się miodnie.

    Celtics mogą rzucić cały zestaw obrońców na Giannisa, więc calutki czas na parkiecie nie będzie łatwo, nieważne kto go będzie bronił.

    Jrue musi dojechać ofensywnie na tą serię, o jego obronę jestem spokojny, natomiast jego wsparcie w ataku będzie kluczowe. Zobaczymy też kiedy wróci Middleton, oby jak najszybciej.

    Liczę też, że 2nd unit z Portisem i Graysonem na czele będzie stanowił przewagę nad ławką Celtics, która o dziwo wygląda naprawdę dobrze w porównaniu z RS. Mam tutaj oczywiście progres ławki C’s.

    Trenersko, no cóż, myślę, że mimo wszystko Udoka > Bud.

    Będzie cholernie ciężko bo Boston jest w ostrym gazie po sweepie z Nets, ale mimo wszystko wierzę w Bucks w 7.

    Giannisie, prowadź!

    0