Po wyrównanej pierwszej połowie Miami Heat prowadzili już 16 punktami przewagi na początku czwartej kwarty, zanim Atlanta Hawks zmniejszyli straty do trzech punktów. Wtedy Jimmy Butler w prywatnym runie 7-0 w crunchtime dał Miami HEAT playoffowe zwycięstwo.
Bez LeBrona Jamesa, Luki Doncicia i nawet Kawhia Leonarda – i z Jaysonem Tatumem (imponująco) wspinającym się dopiero do tego poziomu – nieco brakuje w tych playoffach dużych guardów/point-skrzydłowych potrafiących kontrolować mecz na wielu płaszczyznach. Jest Jimmy Butler od niedzieli wyraźnie w wersji playoffowej.
Butler miał już 38 punktów, gdy przy stanie 104-101 na ponad dwie minuty przed końcem tak wynawigował nieudany switch Atlanty, że objechał Trae’a Younga do obręczy. W kolejnej, podobnej akcji – po tym jak Young został nie podwojony, tylko potrojony – trafił nad Deandre Hunterem swoją czwartą trójkę i prywatny run 7-0 zakończył punktami w kontrataku po przechwyceniu podania do Bogdanovicia.
Butler umieścił kilku obwodowych Hawks w kłopotach z faulami, trafił 4 z 7 trójek, 11 z 12 rzutów wolnych, rzucił 45 punktów z – na niego – aż 25 rzutów, zebrał 5 piłek, miał 5 asyst, 2 przechwyty i żadnego faulu i żadnej straty w statystycznie chyba najlepszym dotychczas pojedynczym występie w tych playoffach. HEAT byli +19 w jego 39 minut gry i -9 w pozostałych 9.
Bogdan Bogdanović aż 13 ze swoich 29 punktów rzucił w serii 15-3, która wróciła Hawks do meczu, po tym jak Caleb Martin na początku czwartej kwarty dał HEAT prowadzenie 94-78.
Trae Young 16 ze swoich 25 punktów rzucił do przerwy, trafił tylko 2 z 10 rzutów za trzy i popełnił 10 z 19 strat Hawks w tym meczu.
Hawks przez trzy dni w Miami stracili piłkę aż 37 razy.
Nie możesz rzucać miękkich podań przeciwko Top-5 skoordynowanej, switchującej, duszącej i bardzo aktywnie broniącej w drugiej linii obronie. Bez Clinta Capeli i z wywróconą do góry rotacją, Hawks brakuje zagrożenia lobami, które zwykle mają. Przydałoby się, żeby móc lepiej atakować trzecią linię obrony, czyli obręcz Miami, jej najsłabszy punkt.
Tyler Herro dodał 15 punktów z 11 rzutów, ale wciąż nie gra jeszcze dobrze w tych playoffach. Znakomicie za to spisuje się rezerwowy rozgrywający Miami Gabe Vincent, który tym razem rzucił 11 punktów i miał 3 asysty, po 8/7 w pierwszym meczu.
Nate McMillan dokonał kolejnych zmian w piątce i tym razem to John Collins wyszedł na centrze, zamiast Onyeki Okongwu. To był trzeci inny startujący center Atlanty w trzecim kolejnym meczu. Dodatkowo Kevin Huerter zastąpił w piątce Bogdanovica. Rozczarowuje dotychczas przede wszystkim Okongwu – 3 punkty, 21 minut – ale rotacje Atlanty nie przypominają tych z sezonu regularnego. Erik Spoelstra był w stanie od drugiej minuty trzeciej kwarty grać bez obu swoich centrów – mieli 7 fauli – i wtedy HEAT z PJ’em Tuckerem na centrze, bez gracza wyższego niż drzwi, otworzyli dwucyfrową przewagę
Hawks zagrali dużo lepiej niż w pierwszym meczu i kiedy nie tracili piłki, byli w stanie, do przerwy zwłaszcza, kombinacyjnym ruchem piłki kreować bardzo dobrej jakości trójki. Może u siebie będą trafiali je lepiej, niż tylko 10 z 36, ale znając ten skład Miami, można spodziewać się, że wyjdą w trzecim meczu na Hawks z tą samą agresją, z jaką wyszli na pierwszy mecz tej serii.
Mecz nr 3 w czwartek o godz. 1 już w Atlancie.
czardi 16 kwietnia 2022 At 10:42
Jimmy 4/14 z gry i 11/14 z linii Butler? Kawał grojka
:)
Już się bałem, że napisałem ten komentarz 21 kwietnia, ale na szczęście to było w przeszłości, uff
Ten też kiedyś przekopiuje! :)
Ja siedze cicho, ale mam juz gotowe 3 zlosliwe komcie po wygranej kędziorka.
Jesteś mile widziany. Brakuje nam tu takich, nad czym ubolewam :)
Uff, nareszcie spokój. Dzieciaki w szkole, żona wyjechała do pracy.
Pierwsze śniadanko zjedzone, kawusia wypita, fajeczka wypalona.
Opuszczam spodnie i siadam wygodnie.
Czas na Wake-Up!
A nie, czekaj…
Skoro piszesz to wake-up już zrobiłeś, nie oczekujesz za wiele za 18zł?
Jest takie powiedzenie “Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka” więc formuły wake-upa jednak trochę mi brakuje :)
Natomiast w kwestii kasy, już to chyba kiedyś pisałem, cóż … jakkolwiek to zabrzmi, to nie ma dla mnie większego znaczenia ile wynosi aktualnie abonament, jakby było dwa lub trzy razy tyle to też bym robił przelew, po prostu dopóki Maćkowi będzie się chciało pisać o NBA to żeby móc to czytać ja mu będę za to płacił pieniądze.
Ditto
6G królem, nie mam co do tego wątpliwości ale np. TheAthletic można dostać jeszcze taniej.
Uff, wreszcie jakąś obszerniejsza relacja.
Apel o wake-upy i flesze nie pomug :/.
Wrócą, za rok.
Za łatwo się poddałeś. Sprawdzałem dziś komentarze tylko po to by ujrzeć apel rzepki
Będzie wersja extra-premium za 69.99 miesięcznie z Flashami i wakeupami 🤣
Nie podpowiadaj … ;)
Jimmy Butler póki co przypomina siebie samego z bańki, zacierając złe wrażenie z zeszłorocznych PO. Herro się rozkręci, nie wiedzieliśmy jeszcze dominującego Bama. Ten zespół pomimo wyśmienitej gry w pierwszych dwóch meczach ma jeszcze sporo więcej do zaoferowania. Heat idą po finał.
Byc moze, ale Atl do takich Buck odrobinke brakuje.
Go kedzior!
Brak Flesza, brak Wake-Upa, nawet psiepole milczy.
Ale wspieramy chłopaków. Nadal czuć tu pasję.
W sumie, ciekawiej jest ostatnio w komentarzach niż we właściwej….. relacji z meczu? No, trochę przesadziłem chyba.